https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kompetencje na sprzedaż

Barbara Winowiecka Andrzej Pudrzyński
Grzegorzowi Sz., byłemu kierownikowi Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu prokuratura postawiła aż 36 zarzutów.

Grzegorzowi Sz., byłemu kierownikowi Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu prokuratura postawiła aż 36 zarzutów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 112838" sub="Posiedzenie sądu w sprawie Grzegorza Sz. i jego konkubiny Marty O. odroczono do 20 marca. Wszystko jest jednak tylko formalnością Fot. Marek Wojciekiewicz">Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Świeciu miało odbyć się posiedzenie sądu kończące sprawę, która toczyła się przeciw byłemu urzędnikowi Grzegorzowi Sz. i jego konkubinie Marcie O. Spotkanie jednak odroczono, bo do sądu nie wpłynęło potwierdzenie odbioru zawiadomienia o posiedzeniu obrońcy oskarżonych. Kolejny termin wyznaczono na 20 marca.

Przypomnijmy. Grzegorza Sz. aresztowano w październiku 2006 roku. Z jego biura w świeckim starostwie wyprowadzili go funkcjonariusze wydziału zwalczania korupcji Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Postawiono mu zarzut przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wydawanie zezwoleń budowlanych. Najpierw aresztowano go na miesiąc, a potem kilkakrotnie przedłużano areszt. W sumie spędził w nim 8 miesięcy. Na wolność wyszedł latem ubiegłego roku. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy nadal prowadziła czynności w tej sprawie.

Ostatecznie, 31 grudnia 2008 roku do Sądu Rejonowego w Świeciu wpłynął akt oskarżenia, w którym byłemu urzędnikowi i jego konkubinie postawiono łącznie 39 zarzutów, w tym 36 dla Grzegorza Sz.

<!** reklama>Najwięcej zarzutów (32) dotyczy tego, że Grzegorz Sz., pełniąc funkcję publiczną, przekroczył swoje uprawnienia, w sposób który mógł wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność. Mowa o tym, że od czerwca 2002 do września 2006, od firm działających zarówno na terenie powiatu, jak i poza nim, wymagał projektów. Natomiast firmą, którą polecał do ich wykonania, była firma Marty O. , czyli jego konkubiny. Później wydawał korzystną dla tych firm decyzję administracyjną. Łączna wartość wykonanych projektów wyniosła ponad 573 tys. złotych brutto. Ponadto, Grzegorz. Sz. w latach 2000-2001 skłamał w oświadczeniach majątkowych podając, że nie prowadził w tym czasie działalności gospodarczej. Okazało się jednak, że taką prowadził dokładnie od 01.07.1999 do 30.05.2001. Mało tego, w 2000 roku uzyskał z niej przychód w wysokości ponad 20 tys. złotych, w 2001 natomiast w wysokości 27,9 tys. złotych. Poza tym, w czerwcu 2003 roku dokonał sfałszowania podpisu przedsiębiorcy z Warlubia. W maju 2005 roku nakłaniał innego przedsiębiorcę do sfałszowania podpisu projektantki na projekcie budowlanym.

Natomiast Marcie O. przedstawiono zarzut wielokrotnego udzielania pomocy swojemu konkubentowi przy przekroczenia uprawnień. W ten sposób, że w ramach swojej działalności gospodarczej zajmowała się zleceniami firm, które odsyłał do niej Grzegorz Sz. Marta O. Dokonała też sfałszowania podpisu pełnomocnika swojej firmy oraz podżegała jedną ze swoich klientek do składania fałszywych zeznań.

Oboje przyznali się do popełnienia wszystkich zarzucanych im czynów. Skorzystali również z prawa do odmowy wyjaśnień oraz złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Zaznaczmy, że prokurator dla Grzegorza Sz. zażądał karę w postaci 3 lat więzienia z możliwością zawieszenia na 5 lat oraz grzywny w wysokości 25 tys. złotych. Natomiast dla Marty O. zażądał 2 lat więzienia z możliwością zawieszenia na 3 lata, a także grzywny w wysokości 10 tys. złotych.

Do sprawy jeszcze wrócimy.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski