https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolumnę dostał król Szwecji

Maria Warda
Jego malowane drewnem obrazy można podziwiać w Galerii im. Tadeusza Małachowskiego w Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie. Są niezwykłe, tak jak ich autor.

Jego malowane drewnem obrazy można podziwiać w Galerii im. Tadeusza Małachowskiego w Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie. Są niezwykłe, tak jak ich autor.

<!** Image 2 alt="Image 155294" sub="Na otwarcie jubileuszowej wystawy prac Edmunda Kapłońskiego do Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie przyszło wielu przyjaciół artysty Fot. Maria Warda">Kiedy zaczęła się Pana przygoda ze sztuką?

Matka mówiła mi, że malowałem już w pieluchach. Byłem twórczo niespokojny. Malarstwem interesowałem się od małego, ale pierwszy obraz namalowałem mając 10 lat. Zainspirował mnie artysta, który odnawiał kościół Świętego Marcina w Górze. Chłopaki mi powiedzieli, że maluje wnętrze świątyni. Chodziłem tam codziennie i przyglądałem się jego pracy. W końcu on zainteresował się, dlaczego ja tak chodzę do tego kościoła. Przyznałem, że przyciąga mnie jego praca. On powiedział „narysuj dłoń”, później kazał mi namalować drugą stronę. Kiedy zobaczył obrazek wykrzyknął „ty masz niesamowity talent, rysuj co ci wpadnie w oko, ucz się, a jak skończysz szkołę średnią, zgłoś się do mnie. Przyjmę cię na studia bez egzaminu, bo jestem profesorem Akademii Sztuk Pięknych”. Niestety, wojna przerwała wszystko.

<!** reklama>Chyba nie do końca, ponieważ w czasie wojny znalazł się Pan w stolarni, gdzie poznał Pan tajemnice drewna.

Kiedy okupacja się zaczęła, miałem 12 lat. Musiałem pracować u Niemców. On był stolarzem i kołodziejem, całą wojnę spędziłem w warsztacie. Na szczęście, to byli dobrzy ludzie. Miałem oko do zabawek. Robiłem mebelki dla ich córek. Dużo się tam nauczyłem. Kiedy wojna się skończyła miałem 17 lat.

W tym wieku dziś byłby Pan w szkole średniej, a wtedy?

Zdałem egzamin czeladniczy i zacząłem rozglądać się za pracą. W IKP-ie znalazłem ogłoszenie, że zatrudnią dobrych stolarzy do wyrobu mebli artystycznych. Zgłosiłem się, ale ponieważ byłem mały i chudy, spytali: „chłopcze, ty chcesz przyjść do pracy, a co ty umiesz?” Jednak zaryzykowali, przyjęli mnie i dali do renowacji krzesła. Wtedy się przekonali, że potrafię sporo. Wkrótce dostałem do wykonania stół dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ten stół, który wówczas robiłem, czasem pokazują w telewizji.

<!** Image 3 alt="Image 155294" sub="Maria Warda ">Miał Pan ponad 300 wystaw w Polsce i za granicą. Jakie wydarzenie utkwiło Panu najbardziej w pamięci?

To było w Chorzowie, kiedy Edward Gierek był sekretarzem, czyli jeszcze przed 1970 rokiem. Miałem wystawę. Wybrałem się na spacer, aby obejrzeć Wierzę Róż, bo uwielbiam róże. Patrzę, a tu Gierek i Ziętek, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej jadą na wystawę. Wróciłem biegiem. Kupili wtedy obrazy. Później Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych zwróciło się do mnie, abym wykonał 50 intarsji poświęconych Warszawie. Zrobiłem dla Rządu 22 pejzaże Warszawy. Otwarcie wystawy było nagrane i pokazywali je w Kronice Filmowej. Wiem, że jeden z tych obrazów przedstawiający Kolumnę Zygmunta, Edward Gierek podarował królowi Gustawowi XVI, kiedy był w Szwecji z delegacją rządową. Jedna z intarsji została także podarowana Janowi Pawłowi II przez burmistrza Leszka Jakubowskiego.

Kiedy patrzę na Pana obrazy, nie mogę uwierzyć, że są one wykonane z drewna. Czy wzorował się Pan na kimś?

Nie, ja jestem w Polsce prekursorem intarsji. Jednak ta technika znana już była w starożytnym Egipcie. Sztuka polega na dobieraniu odpowiedniego drewna, bo każdy ma inny kolor. Kończy mi się już heban i orzech kaukaski. Jednak ze względu na zdrowie, nie mogę już zajmować się tą techniką. Warsztat przekażę wnuczce Mai. Nauczyłem ją intarsji od podstaw. Ma niesamowity talent, ukończyła ASP. Ja pragnę zająć się malarstwem, czekam jednak na operację oczu, bo nie widzę. Półtora roku już czekam.

Teczka personalna:

Edmund Kapłoński, żniński artysta, prekursor intarsji w Polsce

  • Mieszka w Żninie. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Twórców Intarsji w Paryżu. Należy także do Związku Polskich Artystów Plastyków. Wykonał ponad 3 tysiące obrazów techniką intarsji. Miał ponad 300 wystaw w Polsce i za granicą. Jego prace znajdują się nie tylko w krajach Europy, ale także w Japonii i USA.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski