W poniedziałek odbyła się sesja Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, zapadło na niej sporo ważnych dla miasta decyzji. Sesję Sejmiku rozpoczął miły bydgoski akcent - dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy prof. Janusz Kowalewski odebrał oficjalne gratulacje marszałka i przewodniczącej sejmiku za zdobycie prestiżowego tytułu Menedżera Roku w Ochronie Zdrowia 2019.
Samorząd województwa chce również wzmocnić lokalną policję. W myśl podpisanej z KWP w Bydgoszczy umowy znajdą się pieniądze (konkretnie - milion złotych) na zakup co najmniej 20 policyjnych samochodów osobowych, które trafią na wyposażenie komend w regionie. Drugi milion dorzuci KWP, co sprawi, że do każdego powiatu trafi przynajmniej jeden nowy wóz.
Radni zdecydowali również o przekazaniu dotacji celowej w wysokości 80 tysięcy złotych dla Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy na organizację 19. edycji Festiwalu Prapremier oraz na prezentację spektaklu „My, Europa, Uczta Narodów”.
Dwie biblioteki do likwidacji
Są i złe wieści. W Bydgoszczy ze względu na niską frekwencję odwiedzin i ciągle spadającą liczbę użytkowników planuje się likwidację dwóch filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr. Bełzy – przy ulicach Nowy Rynek 1 oraz Nowotoruńskiej 2. Przepisy mówią, że o takim zamiarze trzeba powiadomić opinie publiczną z minimum półrocznym wyprzedzeniem. Oznacza to, że filie biblioteczne przynajmniej do końca wakacji działać będą na dotychczasowych zasadach. Na razie radni przegłosowali jedynie zamiar zmiany statutu biblioteki.
Którędy do CPK?
Najwięcej emocji wzbudziła jednak koncepcja poprowadzenia linii kolejowych przez nasze województwo do planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego. Propozycje województwa do rządowych konsultacji omawiał dyrektor Adam Stańczyk. Część z nich spotkała się z krytyką, nie tylko bydgoskich radnych.
- Zdziwiła mnie bardzo propozycja toruńskiego urzędu marszałkowskiego dotycząca trasowania połączeń kolejowych w ramach CPK w naszym regionie. Na szczęście jest to tylko jakaś fanaberia i liczę na to, że taki projekt nigdy nie będzie wdrożony do realizacji. Na mapie wyraźnie widać, gdzie ma być większa dostępność komunikacyjna z CPK. Bydgoszcz ma być objęta "powiatową koleją" a Toruń centralną. Panie Premierze Morawiecki chyba nie o takie powykręcane szprychy chodziło w idei CPK - podkreśla Piotr Cyprys, prezes stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.
- Popularyzujmy trasę Szczecin-Piła-Bydgoszcz-Toruń-Włocławek. Jedyna szansa by nie pominąć Bydgoszczy. Może być tak jak z autostradą A-1. Jeszcze trasa szybkiego ruchu Bydgoszcz-Inowrocław nr 25. Coraz częściej mówi się o drodze nr 15 Inowrocław - Toruń. To dla Bydgoszczy niebezpieczne - ocenił w mediach społecznościowych radny województwa Roman Jasiakiewicz.
Łukasz Krupa, wiceprzewodniczący Sejmiku zauważa jednak, że rządowa propozycja dojazdu do CPK przewiduje budowę nowej linii z Gdańska, przez Grudziądz i Płock. - Poza Grudziądzem żadne miasto prezydenckie - Bydgoszcz, Toruń, Inowrocław i Włocławek nie byłoby wpięte w sieć, co oznacza marginalizację regionu na długie lata. Dlatego rozwiązanie, które zakłada puszczenie nitki do CPK między Bydgoszczą a Toruniem, przez Inowrocław i Włocławek wydaje się być rozwiązaniem kompromisowym. Oczywiście nitka od Szczecina przez Piłę i Bydgoszcz też ma swoje dobre strony - zauważa Łukasz Krupa.
