Wczoraj miała odbyć się rozprawa oskarżonych o bójkę na Wzgórzu Wolności. Jednak nie stawił się Arkadiusz M., bo... jest w areszcie. Usłyszał zarzuty posiadania i handlu narkotykami.
<!** Image 3 align=none alt="Image 182086" sub="Marcin K. na rozprawy doprowadzany jest z aresztu. Jeśli sąd przedłuży areszt to razem z nim na następną rozprawę zostanie doprowadzony również oskarżony Arkadiusz M., który trafił za kratki za handel narkotykami (Fot.: Dariusz Bloch)">
Sędzia Małgorzata Lessnau-Sieradzka dopiero dzień przed rozprawą dowiedziała się o aresztowaniu Arkadiusza M.
- Z tego względu rozprawa zostanie przełożona, a oskarżony będzie doprowadzony z aresztu - wyjaśniła wczoraj sędzia Małgorzata Lessnau-Sieradzka.
Zatrzymany z kokainą
Już w trakcie procesu jeden z oskarżonych dopuścił się rozboju z użyciem noża, teraz inny zatrzymany został za handel narkotykami. Ujawniliśmy też, że jeden z oskarżonych brał udział przed laty w pobiciu Jarka Dyksa. Jakie niespodzianki czekają jeszcze sąd?
Arkadiusz M. został aresztowany w połowie listopada. Jechał autem w okolicy Kusowa. Tam zatrzymali go do kontroli policjanci. Jak udało nam się dowiedzieć nie była to zaplanowana akcja. Być może rozpoznał go jeden z funkcjonariuszy policji.
- Przy 21-letnim bydgoszczaninie znaleziono 50 gram narkotyków - informuje Maciej Osinski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
<!** reklama>Arkadiusz M. miał przy sobie kokainę. Droższy i mniej popularny na czarnym rynku towar. Jednak M. usłyszał nie tylko zarzut posiadania narkotyków, ale również handlu nimi. - Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone, że będą kolejne zatrzymania - dodaje Mirosław Wałęza z Prokuratury Bydgoszcz-Północ.
Sąd na wniosek prokuratury przychylił się do aresztowania 21-latka na dwa miesiące.
Kajdanki i łańcuch na nogach
W procesie w sprawie bójki na Wzgórzu Wolności, w której śmiertelnie raniony został siedemnastoletni Jakub O., oskarżonych jest ośmiu młodych mężczyzn. Sąd rodzinny zajął się jeszcze dwiema nastolatkami.
To one zwabiły do parku Marcina W. Grupa chłopaków z Kapuścisk chciała wymierzyć mu po swojemu sprawiedliwość. Miała to być zemsta za pobicie przez niego ich kolegi kilka tygodni wcześniej...
Tymczasem W. z ofiary stał się napastnikiem. Użył noża i śmiertelnie ranił Jakuba O.
Oskarżony, napadł na dzieci
Wczoraj na ławę oskarżonych został doprowadzony Michał K. pseudonim Krawędź. Prokuratura Bydgoszcz-Południe zarzuca mu w innej sprawie, że nożem zastraszył dwójkę dzieci. Zabrał im komórki.
Jak zeznał w procesie w sprawie bójki na Wzgórzu Wolności jeden ze świadków, pobił go brat „Krawędzia”. Matka świadka powiedziała nam, że jej syn był zastraszany i dlatego tak długo nie pojawiał się na rozprawach.
Matki na rozprawie
Każdej rozprawie towarzyszy tłum bliskich oskarżonych. Pojawiają się ich rodzice i dziewczyny. Wczoraj przyszła matka zabitego Jakuba O.
Dwie ławki dalej po raz pierwszy zasiadła matka Marcina W. Na świadka wezwała ją obrona, która chce udowodnić, że chłopak w parku na Wzgórzu Wolności działał pod wpływem ogromnego stresu.
- No cóż, miał na swoim sumieniu wcześniejsze pobicie, no to mógł się spodziewać odwetu. Czy to jednak usprawiedliwia chodzenie z nożem po ulicy? - pyta jeden z rodziców.
Sprawa na skróty
Zemsta była podłożem tragicznych wydarzeń
Sprawa bójki na Wzgórzu Wolności w skrócie:
- W nocy z 19 na 20 czerwca ubiegłego roku przed klubem „Savoy” Adrian A. - znajomy grupy z Kapuścisk - zostaje pobity przez Marcina W.
- Marcin W. mieszka na Błoniu. Na dyskotece prawdopodobnie posprzeczał się o dziewczynę - znajomą chłopaków z Kapuścisk.
- 21 czerwca Marcin W. zostaje zwabiony przez poznaną na dyskotece Klaudię Sz. do parku na Wzgórzu Wolności.
- Atakuje go ośmiu chłopaków z Kapuścisk. Marcin W. broni się nożem rani jednego z nich.
- 21 czerwca o godz. 23 w szpitalu umiera Jakub O. - ostrze noża przebiło przedsionek jego serca.