- SP nr 46 przy ul. Kombatantów prowadzi prace budowlane przy szkole. Wcześniej na terenie prac było miejsce, gdzie stały budki dla kotów dokarmianych przez osiedlowe aktywistki - napisała do nas jedna z bydgoszczanek. - W tej chwili dwie budki przeniesiono pod trafostację, a resztę zniszczono. Znajdują się one z gruzem budowlanym na hałdzie z wykopów.
Kobieta twierdzi też, że szkoła nie zezwoliła na przeniesienie budek na bezpieczny dla kotów teren i dodaje: - Wstyd, żeby szkoła, która organizuje zbiórki karmy dla schroniska i zaprasza na spotkania z uczniami psy z opiekunami, w rzeczywistości tak traktowała zwierzęta.
Bydgoszczanka zaznacza też, że po zmianie lokalizacji budek koty są bardzo wystraszone.
- Przechodzą traumę, a szkoła zamiast pokazać uczniom w praktyce dbałość o środowisko, to pokazuje, że obcy jest jej los zwierząt - nie kryje poirytowania kobieta.
Na terenie SP nr 46 zaczyna się budowa parku kieszonkowego. Inwestycja realizowana jest w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego, wnioskowali o nią mieszkańcy.
- Dwie budki dla kotów w miniony piątek (26 maja) rzeczywiście zostały przeniesione poza teren prac remontowych - mówi Elżbieta Śmigielska, dyrektor SP nr 46. - Niestety, nie mamy kontaktu z paniami, które dokarmiają koty, więc w miejscu, gdzie dotychczas stały budki zostawiliśmy kartkę z informacją, że budki nie mogą stać na terenie szkolnego ogródka.
Dyrektorka SP nr 46 nie zgadza się też z zarzutem, że szkole "obcy jest los zwierząt". Jej zdaniem to krzywdząca opinia.
- Przeciwnie, los zwierząt bardzo leży nam na sercu - mówi Elżbieta Śmigielska. - Szkoda, że osoby, które dokarmiają koty, nie przyszły najpierw do mnie, bo wyjaśniłabym, dlaczego budki musiały wrócić na miejsce, gdzie stały wcześniej - poza terenem szkoły. Nadal zapraszam do rozmów. Jestem otwarta na dialog. Na pewno na spokojnie wypracujemy dobre wyjście z tej sytuacji.
Dyrekcja SP nr 46 chce także skontaktować się z Animalsami, by zasięgnąć ich rady.
