https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klienci są perfidnie wykorzystywani. 87-letniej staruszce założono lokatę... na 12 lat

Wojciech Mąka
Liczba oszukanych przez doradczynię z banku na Wyżynach może wynieść grubo ponad setkę. Tymczasem lawinowo przybywa skarg na banki, bo ich pracownicy wciskają klientom, co się da.

Sprawa Beaty D., doradcy klienta w banku Pekao na Wyżynach, wyszła na jaw we wrześniu ubiegłego roku. Przyjmując pieniądze od klientów zakładających lokaty, przekazywała je na fundusze inwestycyjne. Ludzie potracili tysiące złotych, na razie mówi się o łącznych stratach w wysokości kilkuset tysięcy. - Poszkodowanych jest tak wielu, że sprawa będzie się ciągnęła ze 2 lata - mówi pan Tomasz, jedna z ofiar Beaty D. Wraz z innymi przygotowuje pozew przeciwko bankowi, który jeszcze nie oddał mu pieniędzy.
[break]

Przedstawiciele banku twierdzą, że niemal wszystko zostało zwrócone. Tomasz Bogusławski z Biura Relacji Grupy z Mediami Pekao mówi: - Proces zwrotu środków jest już w fazie końcowej. Część klientów czeka jedynie na zwrot odsetek.

- Śledztwo się rozwija, lista wątpliwości się wydłuża - mówi Włodzimierz Marszałkowski, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe. - Trwa żmudne sprawdzanie setek osób. Pierwsza próba ogarnięcia tej sprawy może nastąpić w czerwcu.

Beata D. usłyszała zarzut fałszerstwa. Została zwolniona z pracy.
Przybywa spraw, w których klienci są zwyczajnie oszukiwani. Najczęściej to starsze osoby, które niewiele rozumieją z zapisów umów i są bezlitośnie wykorzystywane przez pracowników banków.

Dramatyczna historia przydarzyła się 87-letniej matce jednego z naszych Czytelników. - Chuda, przygarbiona staruszka poszła do banku pobrać pieniądze na bieżące wydatki - mówi wzburzony Czytelnik. - Pani kasjerka z zimną krwią namówiła ją na założenie lokaty na wnuki. W efekcie matka ma co miesiąc 500 zł emerytury mniej, bo tyle każą jej w banku płacić. Matka tłumaczyła się potem, że przecież zna panią kasjerkę... A ta w sposób przemyślany i perfidny to wykorzystała. Uwaga jeszcze jedna - 87-letniej kobiecie założono lokatę do 2026 roku!

Lawinowo wzrosła liczba skarg na banki trafiających do Komisji Nadzoru Finansowego. W 2013 roku było ich już 10,6 tys. - o 28 procent więcej niż w 2012 r. Dotyczą kiepskiej jakości obsługi klientów i rachunków, braku informacji lub nierzetelnej informacji o kredytach, braku odpowiedzi na reklamacje. Najwięcej uwag mają klienci banków komercyjnych.

- Skarg jest więcej, bo rośnie świadomość, że można je do nas skierować - mówi Maciej Krzysztoszek z KNF.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pekaowiec
Siedzieć to powinna Dyrektorka Oddziału. Dlaczego Beata D wciskała ludziom kit i zakładała fundusze ? przecież nic z tego nie miała ! Jak wszyscy pracownicy w tym Oddziale (i nie tylko) usłyszała od dyrekcji słowa typu masz dzwonić tak długo do klientów aż sprzedasz dzisiaj... . To co ma biedny pracownik zrobić ? kombinuje, żeby nie być zwolnionym. A potem dyrektor wychodzi w białych rękawiczkach. Przecież to nie on, on do niczego nie zmuszał. Mobbing i to jaki !!! Ten dyrektor już miał problemy w przeszłości z mobbingiem i to nie raz, ale ma "plecy" i mimo zerowej wiedzy, nieudacznictwa i chamstwa dalej jest dyrektorem. I pewnie długo będzie, a po aferze z Beatą D będzie kolejna
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski