https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy spadnie śnieg, kierowcy mają kłopot

Tomasz Skory
Sprawdziliśmy, czy po ostatnich znacznych opadach śniegu w mieście nie ma problemów ze znalezieniem wolnych miejsc do parkowania.

Sprawdziliśmy, czy po ostatnich znacznych opadach śniegu w mieście nie ma problemów ze znalezieniem wolnych miejsc do parkowania.

<!** Image 3 align=none alt="Image 205608" sub="Choć sterty śniegu na ulicy Dworcowej mogą wyglądać groźnie, nie utrudniają one jednak specjalnie parkowania Fot.: Dariusz Bloch">

Po wtorkowych opadach dało się słyszeć głosy, że choć drogowcy nadążają z odśnieżaniem ulic, wiele miejsc w strefie płatnego parkowania przykrywa jeszcze gruba warstwa puchu. Kierowcy utyskiwali, że nie dość, że płacą za postój, to jeszcze muszą zostawiać swoje auta w zaspach. Wybraliśmy się więc na rajd po Śródmieściu w poszukiwaniu najgorzej odśnieżonych parkingów. Okazało się, że wcale nie jest tak źle.

- Nie, no, ja tam nie narzekam. Gdzieniegdzie po kątach zalegają wprawdzie hałdy, które utrudniać mogą wychodzenie z auta, może też czasem trzeba trochę bardziej pomanewrować, ale w centrum dramatu nie ma. We wtorek najgorzej było wjechać rano między bloki na niektórych osiedlach - komentuje pan Mariusz, taksówkarz „Zrzeszonych”.

<!** reklama>

Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, tłumaczy kolejność odśnieżania ulic: - W pierwszej kolejności zawsze odśnieżamy najbardziej strome zjazdy i podjazdy. Drugie na naszej liście są drogi, którymi kursuje komunikacja miejska. Trzecia w kolejności jest strefa płatnego parkowania. Później sukcesywnie odśnieżamy pozostałe miejsca, poza osiedlowymi uliczkami.

Ten problem pozostaje do rozwiązania właścicielowi nieruchomości, czyli najczęściej spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, która zobowiązana jest dbać nie tylko o stan chodników, ale i dróg prowadzących pod bloki. W przypadku mieszkań bezczynszowych, czyli gdy nie został powołany zarządca nieruchomości, za odśnieżanie odpowiadają natomiast sami właściciele mieszkań.

Jeżeli właściciel nieruchomości uchyla się od obowiązku odśnieżania, grozić mu może mandat w wysokości do tysiąca złotych. A co w sytuacji, gdy między bloki wjechać musi karetka, a drogę zagradza jej sterta śniegu.

- Jeżeli otrzymamy sygnał od policji, straży lub pogotowia, że gdzieś jest utrudniony dojazd, natychmiast pomagamy, by te służby mogły dotrzeć na miejsce - mówi Krzysztof Kosiedowski.

Rzecznik drogowców dodaje, że drogowców cieszy, że zima jak dotąd nas oszczędza.

- Im więcej mamy pracy przy usuwaniu śniegu, tym mniej pieniędzy zostaje w miejskim budżecie na inne inwestycje. Są to miliony złotych, które chętnie byśmy wykorzystali na trwałe naprawy.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
stanczyk1511
Jasne, że wywożenie śniegu z ulic miasta jest kosztowne. Ale czy ktoś we władzach pomyślał o racjonalnym planie odśnieżania ulic, o określeniu stref składowania nadmiarowego śniegu i koordynacji pomiedzy służbami i właścicielami nieruchomości ? Czy w projektowaniu dróg i ulic przewiduje się specjalne strefy na śnieg w okresie zimowym ? Pytania retoryczne. Mamy do czynienia z totalnym chaosem i ignorancją rzeczywistych problemów. Tak jakby panowała u nas zawsze hiszpańska pogoda.
B
BDG
Dlaczego bezpodstawnie pobierana jest opłata za nieodśnieżone miejsca w strefie płatnego parkowania? Płacę to wymagam.
c
cin1977
Zastanawiam się skąd się biorą debile, żądający odśnieżenia parkingów, których nie da się odśnieżyć bo są zastawione samochodami. Miasto ma postawić ciecia z łopatą przy każdym parkingu, który będzie stał i czekał aż pan i władca odjedzie, żeby odśnieżyć miejsce, na którym parkował?
w
wybe
Jak to śnieg nie przeszkadza? Przecież zabiera miejsce. Czy chociaż z głównych ulic miasta nie mógłby być w nocy wywieziony? Sam nieprędko się stopi i zostanie brud.Tak często nie pada i można to zrobić jak kiedyś bywało.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski