- Zaczynamy pracę o godzinie 6.15 przygotowaniem sprzętu, sprawdzeniem stanu technicznego, odstoi paliwowych, przygotowaniem niezbędnej dokumentacji do lotu. To trwa 45 minut. Po tym czasie, o godzinie 7 rozpoczynamy dyżur - mówi Jacek Kogut, pilot dowódca, kierownik filii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Bydgoszcz.
Baza śmigłowcowa mieści się w podbydgoskiej miejscowości Żołędowo. Działa w tym miejscu od 2020 roku. Wcześniej podniebni ratownicy korzystali z pomieszczeń na terenie Portu Lotniczego im. Paderewskiego w Bydgoszczy. Od początku roku wykonali 330 misji. Wakacje, sezon urlopowy to szczególny okres w ich pracy.
To Cię może też zainteresować
- Zawsze latem misji jest więcej, ze względu na to, że dochodzi do zdarzeń na plażach, do wypadków drogowych, na przykład z udziałem motocyklistów, ale też zdarzają się zachorowania spowodowane wysokimi temperaturami - mówi pilot.
Dyżur trwa do godziny 20. Pracownicy są w gotowości, jeżeli dostają wezwanie do miejsca położonego do do 60. kilometra, mają 3 minuty na start. - Jeżeli lecimy dalej niż na odległość 60 kilometrów, mamy 6 minut do startu, bo niezbędne jest dotankowanie śmigłowca. Po dyżurze wypełniamy dokumentację, o godzinie 20.15 kończymy pracę - wyjaśnia Kogut.
Załoga liczy trzy osoby. To pilot, ratownik medyczny i lekarz-opiekun medyczny. Maszyna, która jest w dyspozycji bydgoskiej stacji LPR, to Eurocopter, EC135, produkcji niemieckiej. - To śmigłowiec dwusilnikowy o najwyższej klasie osiągów - dodaje Kogut. Wyjaśnia, że pojemność 400-450 litrów paliwa wystarcza, by pokonać dystans 60 km z prędkością około 240 km na godzinę.
- Obsługujemy przede wszystkim województwo kujawsko-pomorskie, ale też wszystkie województwa ościenne. Jesteśmy bazą, która ma dosyć duży obszar działania. Oczywiście, jeżeli sytuacja tego wymaga, bo w tamtych województwach też są śmigłowce - mówi kierownik bydgoskiej bazy LPR. - Latamy, by ratować. Naszą służbę pełnią doświadczeni lekarze i ratownicy medyczni. Docieramy, udzielamy pierwszej pomocy. Transportujemy pacjenta do szpitala - najbliższego, jeżeli tego wymaga sytuacja - bądź też do szpitala o danej specjalizacji.
Załoga HEMS (Śmigłowcowa Służba Ratownictwa Medycznego) w Bydgoszczy od lat funkcjonowała w wynajmowanych pomieszczeniach powojskowych na terenie Portu Lotniczego. Jak zaznacza rzeczniczka LPR-u, Justyna Sochacka, coraz trudniej było tam spełnić wymagane w całej Polsce jednolite standardy zarówno dla załóg jak i zaplecza technicznego dla śmigłowca.
- Załoga ma do dyspozycji ponad 700-metrowy budynek, w którym znajdują się pomieszczenia operacyjne, socjalne, magazyny medyczne i techniczne oraz hangar. Rozkład zaplanowano tak, by jak najsprawniej móc odtworzyć gotowość załogi do kolejnej misji. Baza jest wyposażona w stację paliw oraz elektryczną platformę, na której "wyhangarowuje" się śmigłowiec bez użycia ciągnika - dodaje rzeczniczka.
Baza w Bydgoszczy jest jedną z 22 stałych baz HEMS w Polsce, rocznie realizuje około 500 misji.