https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasa z PRL-u, prawo z demokracji

Hanna Walenczykowska
Koronowo od 1861 roku, a więc czasów, kiedy Zalewu Koronowskiego i działek wokół niego jeszcze nie było, ma wpisane do ewidencji tereny przylegające do ulic Pomianowskiego, Alfonsa Hoffmana i wiele, wiele innych.

Koronowo od 1861 roku, a więc czasów, kiedy Zalewu Koronowskiego i działek wokół niego jeszcze nie było, ma wpisane do ewidencji tereny przylegające do ulic Pomianowskiego, Alfonsa Hoffmana i wiele, wiele innych. Zatem zgodnie z obowiązującym prawem, podatki z tych gruntów ściągać może.

Nie miałabym nic przeciw, gdyby nie to, że działkowe altanki budowano w nieco innych czasach. W latach - przypomnę - kiedy własność indywidualna oraz zbiorowa nie miała większego znaczenia. Jeśli określono, że grunty, na których powstają ogródki, są podbydgoskie, a nie koronowskie, to tak było i już. Młodszym czytelnikom wyjaśnię, że było to trochę tak, jakby uznano, że podpoznańską ziemią jest miasto Bydgoszcz, ale, co tam. W PRL-u nie takie rzeczy były możliwe. Niestety, za tamtą wielkopańskość zapłacą obecni właściciele. Jeśli burmistrz dołoży im za nadmetraż i naliczy podatek za trzy lata, to się nie pozbierają.

<!** reklama>

Nie podoba mi się takie rozwiązanie - nie tylko dlatego, że współczuję bliźniemu. Prawo, nie powinno działać wstecz. Sąd Najwyższy uznał kiedyś, że jedynym wyjątkiem mogą być próby pozbawienia immunitetów sędziów, którzy orzekali w pierwszych dniach stanu wojennego na podstawie nieistniejących jeszcze dokumentów. Zatem nie miałabym żadnych wątpliwości gdyby Koronowo naliczało podatki tylko za te budowle, które powstały w obecnym systemie.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski