https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kanonada na odnowionym stadionie

Tomasz Keller
Podopieczni Piotra Tomeckiego uwieńczyli piłkarskie święto w Nowem, zachwycając publiczność finezyjną i pełną polotu grą. Cała jedenastka, bez wyjątków, rozegrała świetne zawody.

Podopieczni Piotra Tomeckiego uwieńczyli piłkarskie święto w Nowem, zachwycając publiczność finezyjną i pełną polotu grą. Cała jedenastka, bez wyjątków, rozegrała świetne zawody.

<!** Image 2 align=right alt="Image 33895" sub="Marcin Biżek (interweniujący wślizgiem) i jego koledzy nie pozwolili zdobyć rywalom na inauguracji nawet honorowego gola">Tego meczu nie wypadało gospodarzom nie wygrać. Przecięcie wstęgi nowej płyty boiska, komplet rozentuzjazmowanych kibiców i pełno oficjeli w loży VIP-ów. Wszystko to dało niesamowitego „kopa” miejscowym piłkarzom. Wisła nie rzuciła się jednak na rywala „z pazurami” od razu. Gospodarze powoli, skrzętnie przygotowywali sobie sytuacje bramkowe. Pierwszy gol na nowej płycie boiska należał do grającego trenera - Piotra Tomeckiego (strzałem głową w 23 minucie).

Błyskotliwy Kucenko

<!** reklama left>Drugi gol, na minutę przed zejściem do szatni, był autorstwem piłkarskiego geniuszu Igora Kucenki. Ukrainiec dostał piłkę od Jacka Bojarowskiego, popędził z impetem na bramkę, z dziecinną łatwością ograł trzech obrońców i oszukał bramkarza. To był majstersztyk ulubieńca miejscowych kibiców. Festiwal strzelecki na dobre rozkręcił się po przerwie. Grająca trzema obrońcami Wisła czyhała mądrze na rywala, wyprowadzając zabójcze kontry. Defensywa doskonale dowodzona przez Wszołka bez trudu odbierała piłki bezradnym rywalom momentalnie kierując je do napastników. Stoper wiślaków niepodzielnie panujący w środkowej strefie boiska w 65 minucie podał prostopadle do Sławomira Sztuby. Sędzia boczny podniósł chorągiewkę, ale główny słusznie puścił akcję, gdyż to inni zawodnicy byli na spalonym. Sztuba przebiegł z piłką dobre 30 metrów i ku zaskoczeniu bramkarza strzelił lekko lecz precyzyjnie w krótki róg, zdobywając trzeciego gola. Tego jednak było mało zarówno rozochoconym kibicom jak i zawodnikom gospodarzy, którzy pałali niesamowitą żądzą kolejnych bramek.

Prawie jak Celtic

Kwadrans przed końcem, bramkarz wiślaków - Robert Mielcarski w stylu Artura Boruca(w meczu z Manchesterem United) zaliczył asystę po tym jak jego wykop przez całe boisko przejął i zamienił na czwartego gola fenomenalny tego dnia Kucenko. Chwilę potem było już 5:0 gdy Jacek Kalinowski uderzył głową futbolówkę bitą z rzutu rożnego. Świetnie spisywał się też młodziutki Kasjan Bojarowski. W 82 minucie wygrał kolejny główkowy pojedynek, odegrał do Kucenki, a ten skompletował sobie hat-tricka. Kanonadę strzelecką w Nowem zakończył Sławomir Kopiński po szkolnej akcji i wymianie „klepką” z Wszołkiem. Wisła zagrała najlepszy mecz w sezonie, nie mając w swych szeregach słabych punktów. Z taką postawą piłkarzy i ładnym odnowionym obiektem, śmiało może zgłaszać aspiracje do czwartej ligi, bo tam jest właśnie jej miejsce.

Skład Wisły: Mielcarski - Biżek (85’ Sadowski), Wszołek, Wesołowski, Kalinowski, Jacek Bojarowski, Kasjan Bojarowski, Sztuba (70’ Grajewski), Raczyński (78’Petla), Kucenko, Tomecki (60’Kopiński).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski