https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W IV lidze bez punktów

Tomasz Keller
Dariusz Durda stracił pierwsze punkty prowadząc świecką Wdę i to na terenie, na którym na pewno się tego nie spodziewał. Co gorsza Notecianka i Unia wygrały i powiększyły przewagę.

Dariusz Durda stracił pierwsze punkty prowadząc świecką Wdę i to na terenie, na którym na pewno się tego nie spodziewał. Co gorsza Notecianka i Unia wygrały i powiększyły przewagę.

<!** Image 2 align=right alt="Image 116942" sub="Wojciech Ernest ( po lewej) zastąpił w Bydgoszczy z ławki Mariusza Barlika, ale przez pół godziny gry nie udało mu się pokonać bramkarza Gwiazdy Fot. Andrzej Pudrzyński
">Wda była faworytem meczu w Bydgoszczy. Niestety, spotkanie z Gwiazdą nie ułożyło się po myśli świecian. Pierwszą bramkę Gwiazda zdobyła w 45 minucie. Strzałem prawie z polowy boiska z rzutu wolnego popisał się Dariusz Filarecki, a Maciej Paczkowski puścił pierwszą bramkę w tym sezonie, która ewidentnie obciąża jego konto. Niestety, w 58 minucie Michał Stolarski wykorzystał kiks Łożyńskiego, a potem nieporozumienie Żurka z Paczkowskim i Wda przegrywała już 0:2. „Bako” próbował zastawiać piłkę ciałem, sądząc, że bramkarz wybiegnie po nią, z czego najlepiej skorzystał właśnie Stolarski.

- Zlekceważyliśmy trochę przeciwnika i to się zemściło. Inna sprawa, że piłkarze Gwiazdy całkowicie wyłączyli z gry Arkadiusza Woźniaka i Leszka Szczygielskiego przez co nasz zespół miał problemy z konstruowaniem ataków – mówi Robert Góra, kierownik Wdy Świecie.

Szczygielski strzelił jeszcze co prawda bramkę na 1:2 w 85 minucie z rzutu wolnego, ale to wszystko na co było stać zespół Durdy, dla którego jest to pierwsza porażka w barwach klubu ze Świecia.

<!** reklama>Wda: Paczkowski - Łożyński, Żurek, Sulowski, Graczyk, Jasik (70. Jaskulski), Czerwiński (60. Gładek), Szczygielski, Kierski (46. Olszewski), Woźniak, Barlik (60. Ernest).

Nie poszło również Gromowi Osie, który na własym boisku uległ także 1:2 Dębowi Barcin.

- Zespół z Barcina był lepszy. Nasza drużyna choć walczyła ustępowała rywalom – mówi Mirosław Kopka, trener Gromu Osie.

Osianie pierwsi strzelili gola, gdy po błędzie pary stoperów z Barcina, sytuację sam na sam lobem na bramkę zamienił Michał Pokora. W drugiej części do bramki dwukrotnie jednak trafili goście, którzy przeważali w tej części gry dość wyraźnie. Mimo to Grom mógł jeszcze w tym meczu uratować remis, ale w ostatniej minucie po strzale z rzutu wolnego Kolmajera piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

Grom: Mielcarski - Wiśniewski, Frelichowski, Łytkowski, Kleczkowski, Grudziński (70. Nieściur), Krawczyk, Kolmajer, Wenerski, Pokora, Kucenko.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski