W Strażaku odsunięto od gry tercet Modry-Dachtera-Kanclerz, a mimo to drużyna z Przechowa wygrała w Pruszczu 3:1. Dwa gole Igora Kucenki dały Gromowi zaledwie remis z Czarnymi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 97334" sub="Strażak Przechowo ma szczęście do drużyn z gminy Pruszcz. Niedawno ograł na własnym boisku Pomorzanina Serock (na zdjęciu), a w minionej kolejce w pokonanym polu pozostawił Start Eco-Pol Pruszcz Fot. Andrzej Pudrzyński">Osianie i tak mogą mówić, że wyszli z ogromnej opresji, gdyż przegrywali z Czarnymi Nakło już 0:2. W pierwszej połowie, goście wykorzystali rzut karny, a Gromowi zabrakło szczęścia przy sytuacjach, jakie mieli Grudziński, Marks i Kucenko. W 55 minucie złe wybicie piłki przez Mielcarskiego zakończyło się drugim trafieniem dla Czarnych.
Kucenko ratuje drużynę
Honor osian uratował Igor Kucenko, który trafiając w 65 i 75 minucie, zapewnił ekipie Waldemara Brachuckiego remis.
Skład Gromu: Mielcarski – Filip, Binerowski, Kleczkowski, Waśkowski (46 min. Dmuchowski), Łytkowski, Bettka, Krawczyk, Marks, Grudziński, Kucenko.
W meczach piątej ligi z udziałem drużyn z powiatu świeckiego najciekawiej było w Pruszczu, gdzie lokalny Start niespodziewanie uległ Strażakowi Przechowo 1:3.
<!** reklama>Od początku prym w tym spotkaniu wiedli goście, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą Łukasza Doraua w 23 minucie. Wyrównał w 65 minucie z rzutu karnego Łukasz Kozłowski, ale ostateczne uderzenie należało do piłkarzy Strażaka, którzy za sprawą Cezarego Zielińskiego w 78 minucie i Krzysztofa Kowalikowskiego (2 minuty później) zapewnili sobie wyjazdowe zwycięstwo.
Bezbramkowym remisem zakończył się mecz w Nowem, gdzie miejscowa Wisła podejmowała Victorię Śliwice. Wiślacy mieli sporo okazji do zdobycia gola, a najlepsze zmarnowali Karol Górny i Radosław Piórek, który trafił w poprzeczkę.
Pomorzanin bez formy
Kolejną przykrą porażkę zanotował z kolei Pomorzanin Serock, który tym razem przegrał z ostatnią drużyną w tabeli, Gryfem Sicienko 0:2. Trzech dogodnych sytuacji bramkowych nie wykorzystał w tym spotkaniu Sebastian Makowiecki. Porażka zepchnęła serocczan na ostatnie miejsce w tabeli, co na pewno należy uznać za jedną z większych niespodzianek sezonu, jak dotychczas.
