https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kaleka z trefnej „fabryki zwierząt”. Nie kupujmy psów z pseudohodowli!

Hanna Walenczykowska
Skrajnie wycieńczona Hera wraz ze swoimi szczeniakami trafiła do Bydgoszczy. Na zdjęciu: lek. wet. Marzena Bielawska bada Herę
Skrajnie wycieńczona Hera wraz ze swoimi szczeniakami trafiła do Bydgoszczy. Na zdjęciu: lek. wet. Marzena Bielawska bada Herę Nadesłana
Są ludzie, którzy traktują zwierzęta instrumentalnie i rozmnażają je wyłącznie dla zysku. Łamią w ten sposób obowiązujące prawo.

Na stronie internetowej Fundacji Jamniki Niczyje pojawił się taki komunikat: - Od kilku dni trwa próba odebrania zwierząt z pseudohodowli w Puszczykowie. Niektóre psy są w stanie agonalnym, po innych pozostały już tylko szczątki. Psy przebywają w pseudohodowli, gdzie od dłuższego czasu trwała ich masowa eksterminacja. Szczenięta zabierał hurtowo handlarz. Jedziemy po cudem odebrane psy, w tym po wycieńczoną sukę, która przebywa w klinice pod kroplówkami. Ma 8 szczeniąt.

Hera, psia mama, wraz z uroczymi maluchami, które miały być jamnikami, a są mieszańcami cocker spaniela, trafiły do Bydgoszczy. Tu znalazły troskliwą opiekę.

- Mamy do czynienia z masową produkcją - twierdzi Edyta Jacuńska, prezes Fundacji Jamniki Niczyje - która prowadzona jest w tak zwanych pseudohodowlach. Tam często dochodzi do krzyżowania się blisko spokrewnionych z sobą zwierząt.

Kazirodztwo powoduje występowanie wielu wad u młodych zwierząt.

- Niektóre psy nie żyją dłużej niż rok - podkreśla Edyta Jacuńska.

PRZECZYTAJ:To nie jest zezwierzęcenie człowieka

Pseudohodowcy, potwierdza Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy, prowadzący „fabryki zwierząt” sprytnie ukrywają swoją działalność. Psy nierzadko trzymane są w gospodarstwach, położonych na odludziu. Klatki, z których prawie nigdy nie są wypuszczane, znajdują się najczęściej w piwnicach domów mieszkalnych, budynkach gospodarskich, stodołach. Zwierzęta nie mają dostępu do wody, otrzymują złej jakości karmę, nie są odpowiednio pielęgnowane. Cierpią.

- W pseudohodowlach nie istnieje kontrola weterynaryjna, przegląd miotu czy badania genetyczne - uważa Izabella Szolginia. - Tam rozmnaża się psy dla zysku. Nic innego się nie liczy!

Ostatnio, także w Bydgoszczy, ginie coraz więcej rasowych psów.

- To już prawdziwa plaga - twierdzi Izabella Szolginia. - Psy, kiedy już nie mogą mieć więcej szczeniąt, pozostawiane są samym sobie i umierają w samotności. Dlatego apeluję - nie zostawiajmy swoich zwierząt bez opieki, nawet na chwilę! Nie kupujmy ich z nieznanego źródła, bo to jest bezprawne. W Polsce nie można sprzedawać psów, które nie pochodzą z legalnych hodowli.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lis
Uduś kota ...
G
Gość
Ktoś Kto porównuje żywe stworzenie do przedmiotu (nawet psa), nie powinien się na ten temat wypowiadać.
G
Gość
Miejmy tylko nadzieję, że zarówno sunia jak i jej maluch odzyskają siły.
S
Stefan
-normalny- to Ty nie jesteś popełniając w jednym zdaniu tyle błędów ortograficznych.
J
Ja
Psy rasowe podlegające pod ZKWP,bo tylko z tych hodowli można kupić psa czystej rasy są drogie bo szczeniaki przechodzą wszelkie możliwe badania,świadczące o ich zdrowiu,chore nie są dopuszczane do dalszej hodowli,dostają pełnowartościową weterynaryjną karmę i są trzymane w normalnych domowych warunkach więc bardzo dużego zysku hodowca nie ma ze sprzedaży.Właśnie powinno się kupować psy rasowe,nie byłoby na ulicach znerwicowanych mieszańców yorka lub innych,mniej byłoby pogryzień.Z psem jak z samochodem chyba lepiej kupić konkretną markę samochodu niż składaka ze wszystkich możliwych marek.
O
Ona
Hera zasługuje na dobry dom z troskliwymi właścicielami! Nie pozostawiajmy jej w schronisku! Gdyby nie mój kot i małe mieszkanie w bloku wzięłabym ją..
n
normalny
kilka lat temu umuwilem się z redaktor z exspresu na chemika ipokazalem jak wygląda hhandel psów i nic się nie zmienilo polska to 2 rumunia i 3.30 na godzine i zasrane trawniki zapraszam do berlina ozdr
s
seba-76
w schroniskach mamy tyle psów i kotów, że nie powinniśmy kupować zwierząt z żadnej hodowli - ani tej legalnej, ani nielegalnej. Wystarczy wejść na OLX i można się przekonać, że w Bydgoszczy i okolicach chęć zysku dawno już odebrała rozum i zdrowy rozsądek, także w legalnych hodowlach.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski