Jutro, 25 listopada, dojdzie do ekshumacji szczątków pochowanego w katedrze na Wawelu gen. Władysława Sikorskiego. Niektórzy przypominają przy tej okazji o „klątwie wawelskiej”.
<!** Image 2 align=right alt="Image 102460" sub="Generał Władysław Sikiorski przemawia do junaków na Bliskim Wschodzie w 1943 roku /Fot. archiwum">Narodziła się ona w 1973 r. Doszło wówczas w związku z pracami renowacyjnymi na Wawelu do otwarcia grobowca polskiego króla Kazimierza Jagiellończyka. Już wówczas, powołując się na stare legendy, ostrzegano przed niepokojeniem nieboszczyka.
Jak w Egipcie
Dopatrywano się też podobieństw do sprawy otwarcia grobowca egipskiego faraona Tutenchamona, kiedy w tajemniczych okolicznościach zmarło kilku archeologów. Krakowscy badacze, zanim otworzyli królewski grobowiec, przeprowadzili badania mikrobiologiczne, które jednak niczego groźnego nie wykazały. Tymczasem po roku zmarł pierwszy z badaczy, a do 1975 r. jeszcze trzech. W ciągu 10 lat na zawał serca lub wylew krwi do mózgu zmarło jeszcze jedenaście osób obecnych przy otwarciu grobu Kazimierza Jagiellończyka. Jak później ustalono, przyczyną śmierci tych osób był groźny grzyb kropidlak żółty, zakażenie którym może prowadzić nie tylko do zawałów serca czy wylewów krwi do mózgu, lecz również nowotworów.
Czy ekshumacja szczątków gen. Władysława Sikorskiego może być groźna dla tych, którzy wezmą w niej udział?
<!** reklama>- Moim zdaniem, mogą być obecne grzyby, ale nie przesadzajmy z tym zagrożeniem - powiedział nam prof. Karol Śliwka z Zakładu Medycyny Sądowej bydgoskiego Collegium Medicum UMK. - Uczestnicy ekshumacji na pewno będą mieli na twarzach maski i będą mieli na sobie ochronne ubrania. Tam będzie ekstrazabezpieczenie, ale wynikające z tego, żeby nie spowodować tzw. kontaminacji, czyli zanieczyszczenia DNA.
Obszerny wywiad z prof. Karolem Śliwką, dotyczący ekshumacji szczątków gen. Sikorskiego, zamieściliśmy w piątkowym wydaniu naszej gazety.
Błyskawiczna akcja
Do ekshumacji dojdzie w ramach śledztwa prowadzonego przez katowicki oddział IPN. Prokuratorzy postawili hipotezę, że gen. Sikorski w lipcu 1943 r. zginął w wyniku spisku, a nie zwykłego wypadku lotniczego. Oględzin szczątków dokonają specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Współpracować z nimi będą eksperci z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekshumacja może potrwać nawet kilkanaście godzin, a zwłoki zostaną pochowane na Wawelu następnego dnia.
Zagrożeniem dla przebiegu ekshumacji może być spękany sarkofag, który waży aż 2,5 tony. Prokurator Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego w Katowicach, zapewnia jednak, że podniesieniem sarkofagu zajmie się wyspecjalizowana firma, więc wszystko powinno odbyć się bez przeszkód.