https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy walczą o żużlowe mistrzostw świata [transmisja, w czwartek program zawodów].

Krzysztof Wypijewski, sportowefakty.pl
Bartosz ZmarzlikBartosz Zmarzlik
Bartosz ZmarzlikBartosz Zmarzlik Łukasz Trzeszczkowski
To może być polski dzień w Pardubicach. Dwóch biało-czerwonych bije się o złoto. Muszą jednak oglądać się za siebie, bo rywale nie śpią.

Już po raz szósty indywidualnego mistrza świata juniorów w jeździe na żużlu wyłania cykl turniejów. Po zawodach w Lonigo i Lublinie najbliżej złotego medalu jest Bartosz Zmarzlik, który o 4 oczka wyprzedza Pawła Przedpełskiego. Gorzowianin mógł mieć większą przewagę, ale w 18. wyścigu lubelskich zawodów nie opanował motocykla, utrudnił jazdę Duńczykowi Andersowi Thomsenowi i został wykluczony z powtórki.

- Sędzia uznał, że straciłem panowanie nad motocyklem, ale jak miałem nie stracić, jak tam była koleina na pół metra... No, ale widać tak miało być. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba myśleć o kolejnych zawodach - mówił Zmarzlik.

Kto wie, czy to zdarzenie nie przesądzi jednak o tytule mistrza świata. Swoją szansę wyczuł torunianin Paweł Przedpełski.

- Troszeczkę się pomieszało w klasyfikacji po zawodach w Lublinie, ale na moją korzyść, więc jestem z tego zadowolony - mówi Przedpełski cytowany przez portal sportowe-fakty.wp.pl. - Do Pardubic wszyscy pojadą wygrać, bo stawka jest bardzo wyrównana. Wszystko się może zdarzyć. Przecież Mikkel Michelsen, który wygrał w Lonigo, w zawodach w Lublinie nie załapał się nawet do pierwszej piątki.
Zawodnik toruńskich „Aniołów” może teraz żałować, że w inauguracyjnym turnieju we Włoszech startował z kontuzją obojczyka.

- W Lonigo jazda nie sprawiała mi żadnej przyjemności - wspomina. - Pojechałem tam tylko po to, żeby pozbierać jakieś punkty. Udało się zdobyć 8, więc nie było źle. Zwłaszcza, że miałem jeszcze szwy przy obojczyku i to wszystko jeszcze „ciągnęło”. Człowiek nie chce myśleć o tym, że dojdzie do jakiegoś upadku, ale siłą rzeczy jeżeli coś boli, to jest zawahanie przy wjeździe w miejsca, gdzie normalnie się wjeżdża.

Przypomnijmy, że najbardziej utytułowanym żużlowcem indywidualnych mistrzostw świata juniorów jest Australijczyk Darcy Ward, który dwukrotnie wygrał (2009, 2010) i raz był drugi (2011).

Najczęściej, bo aż 25 razy na podium stawali biało-czerwoni (10 złotych, 9 srebrnych i 6 brązowych). Najwięcej krążków wywalczył Maciej Janowski - złoto i dwa srebra.

W sezonie 2013 doszło do sytuacji bez precedensu - wszystkie miejsca na podium zajęli Polacy. 3-rundowy cykl wygrał Patryk Dudek przed Piotrem Pawlickim i Kacprem Gomólskim.

Zawody w sobotę o godz. 14.15, transmisja w radiu PiK
W czwartkowym Expressie zamieszczamy program zawodów

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski