Jeszcze trochę cierpliwości - remont Rynku w Kruszwicy

Rynek i centrum wciąż zakurzone oraz
rozkopane. Mieszkańcom, a zwłaszcza właścicielom znajdujących
się tam sklepów zaczynają puszczać nerwy. Władze Kruszwicy
wystosują do handlowców z Rynku list z harmonogramem robót. My go
już podajemy.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 217132" >Władze gminy przygotowują więc
pismo, w którym opiszą harmonogram robót oraz poproszą w nim o
wyrozumiałość.

- Szum informacyjny robi swoje, a
niecierpliwość ludzi wzrasta – przyznaje wiceburmistrz Mikołaj
Bogdanowicz, który zapowiada, że centrum będzie w najbliższych
tygodniach jego drugim domem. - Będę tam codziennie i będę
obserwował postępy.

<!** reklama>My co bardziej niecierpliwym
kruszwiczanom już podajemy czasowy plan robót. Najpierw do 1
sierpnia wykonany zostanie odcinek chodnika ulicy Rybackiej od ul.
Podgórnej do Portowej leżący naprzeciwko ośrodka zdrowia. Druga
strona traktu zostanie zrobiona do 21 sierpnia. Następnych 10 dni
mieszkańcy będą czekać na chodnik po obu stronach od ul.
Podgórnej do Rynku. Wreszcie do 30 września trwać będą prace
związane z naprawą nawierzchni przy Rynku oraz wylaniem asfaltu.

To główne działania zaplanowane na
ten rok. - Później czeka nas powrót do normalności – ocenia
nasz rozmówca, który wspólnie z pracownikami ratusza przygotowuje
się do ogłoszenia przetargu na drugi etap robót.

Jeśli wykonawca zostanie wyłoniony w
normalnym trybie, wtedy przed ochłodzeniem będzie on miał trochę
czasu na pierwsze roboty na centralnym placu Kruszwicy. Będą one
polegały na pracach kanalizacyjnych oraz wprowadzeniu kolosalnych
zmian w wyglądzie samego Rynku.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 217132" >Równolegle w ramach inwestycji
wykonywana jest termomodernizacja ośrodka zdrowia. Władze gminy
doszły też do wniosku, że trzeba coś zrobić z koszmarnie
wyglądającym wejściem do budynku. - Lada moment wykonawca wchodzi
na inwestycję – zapowiada Mikołaj Bogdanowicz.

Tymczasem do naszej redakcji docierają
głosy kolejnych mieszkańców zniecierpliwionych tym, co dzieje się
w centrum oraz posiadających własne pomysły, jak przyspieszyć
prace.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 217132" >- Dlaczego nic nie jest robione w
weekendy? Przecież chyba wszystkim, także wykonawcom, powinno
zależeć na jak najszybszym zakończeniu tych robót – zastanawia
się pani Aleksandra. - Myślę, że trzeba było zrobić to wszystko
stopniowo, a pociągnięto zbyt wiele srok za ogon na raz. Teraz nie
mogą się wyrobić – komentuje nasz inny Czytelnik.

Miejmy zatem nadzieję, że list
otwarty, który w tych dniach powinni otrzymać właściciele punktów
handlowych w centrum nieco stonuje nastroje. Pytanie tylko, co
będzie, jeśli nakreślonych terminów nie uda się dotrzymać, a
przecież przy takich inwestycjach to zjawisko niemal codzienne.