Przypomnijmy, dwa tygodnie temu wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz wydał zarządzenie zastępcze w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Zniosło ono, m.in. nazwy al. Planu 6-letniego i Przodowników Pracy na bydgoskich Kapuściskach. Wojewoda zarządził, że al. Planu 6-letniego zmieni nazwę na al. Lecha Kaczyńskiego , a ul. Przodowników Pracy na ul. Bernarda Śliwińskiego (powstaniec wielkopolski, były prezydent Bydgoszczy).
Jak pisaliśmy, w czwartek Rada Miasta Bydgoszczy (głosami PO i SLD Lewica Razem) podjęła decyzję o przywróceniu starych nazw ulic.
>>>**Przeczytaj więcej o decyzji bydgoskich radnych**
Na reakcję Urzędu Wojewódzkiego nie trzeba było długo czekać.
- Przyjmujemy tę decyzję jako niezrozumiałą, godzącą w dobre imię śp. Lecha Kaczyńskiego i śp. Bernarda Śliwińskiego, a także gloryfikującą ustrój totalitarny - czytamy w komunikacie przesłanym nam przez rzecznika wojewody. - Stało się to z wielką szkodą dla wizerunku miasta Bydgoszczy w Polsce i świecie. Zaledwie kilkanaście godzin po wejściu w życie zarządzeń zastępczych Wojewody Mikołaja Bogdanowicza, radni przegłosowali uchwały przywracające poprzednie nazwy ulic: al. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ul. Bernarda Śliwińskiego na al. Planu 6-letniego i ul. Przodowników Pracy - czytamy.
Zobacz również:
Nie przejdziesz, nie przejedziesz... Tak parkują "mistrzowie...
Poniżej dalsza część oświadczenia:
"Nazwy te zostały uprzednio zaopiniowane przez Instytut Pamięci Narodowej jako symbolizujące ustrój totalitarny i tym samym przeznaczone do zmiany. Warto pamiętać, że tzw. ustawa dekomunizacyjna została przyjęta zdecydowaną większością głosów. Poparli ją zarówno parlamentarzyści ugrupowań rządzących, jak i opozycji, w tym również z naszego województwa. Tym bardziej wczorajsze decyzje mającej większość w Bydgoszczy koalicji PO-SLD budzą zdumienie i pytania o celowość tych działań.
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz w trybie postępowania nadzorczego wnikliwie przeanalizuje całą sytuację, a następnie podejmie przewidziane prawem działania.
Zgodnie z ustawą z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki, samorządowcy mieli ponad rok na dokonanie zmian. Rada Miasta Bydgoszczy nie wykonała w tym czasie zapisów ustawy i nie dokonała obowiązkowej tzw. dekomunizacji. 2 września 2017 r. ten obowiązek przejął wojewoda, który wydał jak dotąd 13 zarządzeń zastępczych na terenie miasta Bydgoszczy".
Zobacz również:
Bydgoszcz w 3D na Google Maps i Google Earth [zdjęcia]
Jak pomóc zwierzętom przetrwać wybuchowego sylwestra
(źródło: Dzień Dobry TVN/ x-news)