Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz: - Zrobię wszystko, by dotrzymać słowa

Magdalena Zimna
Magdalena Zimna
Jarosław Pabijan
- Mamy drużynę, która może wywalczyć awans do ekstraligi - mówi Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz, tuż przed startem sezonu ligowego.

Sezon 2023. Czuje pan presję?
Chodzi o moją deklarację z dnia, kiedy przejmowałem klub: awans do PGE Ekstraligi do 2023 roku? Zrobię wszystko co w mojej mocy, by dotrzymać słowa. Jednego jednak nie dam rady; nie wsiądę na motocykl i nie powalczę za zawodników. To oni chyba będą czuć presję, bo wiedzą doskonale, jakie są oczekiwania moje i kibiców. Uważam, że zrobiłem wszystko co było można, by dać tej drużynie szansę na awans i wierzę, że żużlowcy ją wykorzystają. Mamy dobry skład, stabilizację finansową i duże chęci do pracy.

Podobnie było w poprzednim sezonie, a jednak nie wyszło...
Przed cztery lata mojej działalności w klubie konsekwentnie idziemy w górę. Awansowaliśmy do I ligi, a potem zajmowaliśmy kolejno siódme, piąte i trzecie miejsce. Rok temu nie wyszedł nam w zasadzie jeden, kluczowy mecz - półfinał w Zielonej Górze. Wcześniej wygraliśmy rundę zasadniczą i jeśli miałbym mówić o straconej szansie, to była ona właśnie w 2022. Jeśli jednak z roku na rok jest poprawa wyniku sportowego, nie ma co narzekać. Nie zawsze da się od razu zrobić wszystko. Czasem lepiej piąć się powoli, ale dłużej zostać na szczycie. Nie zapominajmy przy tym, że doprowadziliśmy spółkę do finansowej stabilizacji, co obecnie wcale nie jest tak powszechne.

Finanse są stabilne na poziomie średnim, dobrym, bardzo dobrym?
Budżet jest całkiem dobry. W pierwszej lidze wszyscy dysponują podobnymi pieniędzmi. Może na plus odstaje nieco Zielona Góra. Zawsze powtarzam, że do spięcia budżetu potrzeba pięciu nitek. Pierwsze trzy to wsparcie samorządu, sponsora tytularnego i telewizji. Tu mamy jasność co do kwot. Kolejne dwie to pozostali sponsorzy oraz wpływy ze sprzedaży karnetów i biletów. Z tych dwóch ostatnich elementów wynikać mogą różnice między klubami, ale nie sądzę, by były znaczne. W Bydgoszczy sprzedaż karnetów idzie dobrze, ceny mamy najniższe w lidze, poza trybuną główną nie podnieśliśmy ich w stosunku do 2022 roku. Sukcesywnie poprawiamy też warunki na stadionie. Po sugestiach policji, przenieśliśmy sektor gości spod tablicy świetlnej, bliżej w stronę nowej trybuny. Udało nam się to zrobić dzięki finansowemu wsparciu Bydgoskiego Centrum Sportu. Liczę, że na koniec sezonu uda się jeszcze zdobyć pieniądze na odwodnienie liniowe i poprawę oświetlenia.

Abramczyk Polonia nie jest głównym faworytem rozgrywek. Zgadza się pan z tą opinią?
Wiem, że niemal wszyscy wskazują teraz na Falubaz, ale moim zdaniem zielonogórzanie nie mają lepszego składu niż rok temu, tylko taki sam. Jedne zmiany w składzie są plus, inne niepewne. Są mocni, na pewno będą bardzo groźni, ale jest jeszcze kilka mocnych drużyn, w tym Abramczyk Polonia. Liga znów będzie wyrównana.

Piotr Protasiewcz zaskoczył jednak szybkimi i skutecznymi i transferami.
Było to wejście smoka. Postawił wszystko na jedną kartę, kibice Falubazu są zadowoleni, ale każdy swoją wartość musi jeszcze potwierdzić na torze. Żużel jest urazowy; w Bydgoszczy doskonale wiemy, że kontuzje mogą zniweczyć plany. Oby więc wszyscy przejechali sezon cało i zdrowo, a awans rozstrzygnął się w czysto sportowej walce.

Wszyscy powtarzają, że skład Abramczyk Polonii jest solidny, ale warto byłoby go jeszcze wzmocnić. Jest na to szansa?
Podobnie jak rok temu, zabezpieczyliśmy się na różne okoliczności. Wtedy zawieszonego Romana Lachbauma zastąpił Oleg Michaiłow, teraz mamy Benjamina Basso. Sezon jest długi, trzeba przewidywać na wiele tygodni do przodu. Skład jest dobry, jesteśmy w gronie faworytów do awansu, ale tak jak w przypadku innych drużyn, nie przewidzimy, kto złapie formę, a kto dołek. Wierzę, że nasi zawodnicy odjadą dobry sezon i wygramy ligę. Część kibiców mówi, że powinniśmy wypożyczyć z GKM Szczepaniaka czy Krakowiaka, ale na razie nawet w Grudziądzu nie wiedzą, kogo będą chcieli oddać i gdzie. Co się wydarzy w trakcie sezonu, czas pokaże. A mogą zdarzyć się rzeczy, o których na razie nikt nie myśli, bo taki jest sport. Mamy dobrą ekipę, a ja mówię głośno: chcemy awansu do ekstraligi.
Kibice mnie dobrze znają, wiedzą, że jestem bardzo ambitny. Zachęcam, żeby odwiedzali stadion i bardzo im dziękuję za wsparcie, na jakie drużyna może liczyć każdego roku. Doceniam to i doceniają zawodnicy. Ukłony również dla władz Bydgoszczy, naszego sponsora tytularnego firmy Abramczyk oraz wszystkich innych sponsorów i parterów, dzięki którym możemy walczyć o wysokie cele. Razem jedziemy w tym samym kierunku i z odpowiednią prędkością. Hamować nie będziemy.

Jakiś zakład o wynik Polonii był?
Dużo rozmawiam czy z prezydentem Rafałem Bruskim, czy ze sponsorami. Oni wiedzą, jaki jest mój cel. Jak wspominałem, regularnie idziemy w górę, a że dotychczasowe liczby są tylko nieparzyste, bo były miejsca 7-5-3, to teraz wypada jedynka... To moje marzenie.

A jak już pan je spełni to...
Niczego nie wykluczam, nawet sprzedaży klubu. Lata lecą, różne myśli się pojawią... Zobaczymy, co czas przyniesie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz: - Zrobię wszystko, by dotrzymać słowa - Gazeta Pomorska