https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeden sąsiad samowolki nie czyni

Sławomir Bobbe
Czy blok przy ulicy Gajowej 17 na bydgoskich Bartodziejach wybudowano z pominięciem przepisów?

Czy blok przy ulicy Gajowej 17 na bydgoskich Bartodziejach wybudowano z pominięciem przepisów?

<!** Image 2 align=right alt="Image 101776" sub="Mieszkańcy bloku przy Gajowej w Bydgoszczy mogą spać spokojnie. Nikt ich bloku burzyć nie będzie, choć inspektorzy budowlani mają tu duży zgryz z procedurami Fot. Tadeusz Pawłowski">Części lokatorów z ulicy Żmudzkiej 10 nie spodobało się, że tuż przy ich oknach wyrósł blok (właśnie z adresem: Gajowa 17), który zepsuł widok z okien i zacienił im mieszkania. Od kilku lat toczą administracyjną batalię, aż wreszcie główny inspektor nadzoru budowlanego w Warszawie dopatrzył się proceduralnych uchybień w postanowieniach Wydziału Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy, który wydał zgodę na budowę. Co zatem dalej z mieszkańcami? Czy dojdzie do bezprecedensowego nakazu rozbiórki domu?

- W telewizji mówili, że żyję w samowolce - mówi „Expressowi” jedna z mieszkanek Gajowej 17. - Co o tym sądzę? Nic nie sądzę, to jakaś kompletna bzdura. Komuś z budynku obok blok zasłania widok z okna i robi aferę.

Bardziej zdecydowane poglądy ma mężczyzna, którego spotykamy przy wejściu na teren ogrodzonego bloku. - To jakaś paranoja. Myśli pan, że się boję, że nam mieszkania zabiorą i blok rozbiorą? A proszę bardzo, ciekawe gdzie dadzą nam mieszkania zastępcze. To jakiś administracyjny bajzel, podchwycony przez media - irytuje się. - Prowadzę działalność gospodarczą i przez wiele lat widziałem już tyle absurdów, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.

<!** reklama>Co ciekawe, blok przy ulicy Żmudzkiej stoi, fakt, bardzo blisko, ale bokiem do tego z ulicy Gajowej. Większość jednak mieszkańców mało obchodzą sąsiedzi z Gajowej. - A co oni mi przeszkadzają, przecież ja ich nawet nie widuję. Dla mnie problemem jest pobliski zakład fryzjerski - narzeka właścicielka salonu kosmetycznego przy Żmudzkiej 10.

- Pozwolenie dla inwestora - firmy Ogbud - wydał WAB UM Bydgoszcz, ale po jakimś czasie ten chciał dokonać zmian i poprosił o aneks. I wydział na te propozycje wydał zgodę. Od aneksu odwołała się wspólnota ze Żmudzkiej, która była stroną postępowania – wyjaśnia źródło problemów Hanna Pietruszczak, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Bydgoszczy. - Wojewoda utrzymał zaskarżony aneks w mocy, więc inwestor miał wolną rękę. Ale decyzję wojewody zaskarżono tym razem do głównego inspektora nadzoru budowlanego, który dopatrzył się uchybień w procedurze - ale już po tym, gdy wydano zgodę na użytkowanie bloku i dokonano jego odbioru. Chodzi o to, że WAB zatwierdził aneks bez określenie warunków zabudowy (co musiał zrobić, bo w tym miejscu nie ma planu miejscowego). Podkreślam jednak, że budynek spełnia wszystkie warunki techniczne, kłopot jest z procedurami. Inspektorzy, powiatowy i wojewódzki, zastanawiają się, jak wybrnąć z tej sprawy. Nikt nie ma jednak zamiaru burzyć tego bloku czy wyrzucać z niego ludzi - zaznacza Hanna Pietruszczak.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski