Jarosław Kaczyński był pytany m.in. o kwestię adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Kilka dni temu Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera, przyznała, że "to jeszcze nie ten czas" i że "potrzebna jest długa rozmowa". - Cieszę się szczerością, (...) to trzeba sobie cenić, bo inni się wykręcają - ocenił prezes PiS, podkreślając wielokrotnie, że jego partia nigdy nie zgodzi się na adopcję dzieci przez osoby homoseksualne.
Kaczyński odniósł się też do swojej wypowiedzi o „modelu rodziny”, która padła w trakcie konwencji w Lublinie. - Chciałem bronić tradycyjnego modelu rodziny. Nie da się w każdej wypowiedzi powiedzieć wszystkiego. My oczywiście jesteśmy w pełni za szacunkiem dla kobiet i mężczyzn, którzy dzieci wychowują samotnie - przyznał.
Jednym z ważniejszych tematów środowej rozmowy były też nowe zapowiedzi PiS, dotyczące m.in. wzrostu płac. - Rozmawiałem z prezesem Narodowego Banku Polskiego i on mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - podkreślał Kaczyński.
Prezes PiS odniósł się także do obaw, że zryczałtowane składki ZUS dla małych i średnich przedsiębiorstw zadziałają na szkodę firm. - Nasi przeciwnicy twierdzą, że to, co ma być w interesie tych najmniejszych przedsiębiorców, to znaczy, że zapłacą ZUS od dochodu, a nie zryczałtowany, nie 1500 zł, tylko mniej, ma dotyczyć tych większych (przedsiębiorców - red.) i w związku z tym ZUS będzie rósł. No to jest po prostu nieprawda, zwykłe oszustwo - ocenił.
Quiz preferencji wyborczych
Kaczyński podkreślił, że przedsiębiorstwa nie będą bankrutować, "o ile będą potrafiły w tej nowej rzeczywistości funkcjonować, ale przecież mają kilka lat na to, żeby się przygotować". - Będzie rósł, i to wyraźnie, popyt na różnego rodzaju towary. Powstanie sytuacja, w której będzie można te przedsiębiorstwa rozwijać i doprowadzić do tego, iż one z wyższymi płacami będą dawały sobie radę - wyjaśnił Kaczyński w Polskim Radiu.
Prezes PiS liczy, że dzięki podwyższeniu płacy minimalnej Polacy będą wracać z emigracji. - Stawką, jaką przyjęliśmy, sposobem na uzupełnienie pracy w Polsce (...) jest powrót Polaków z emigracji. Uważamy, że polityka polskiego modelu państwa dobrobytu doprowadzi do tego, że znacząca część tych, którzy emigrowali, do Polski wróci. To będzie ten zasób, którego potrzebujemy, jeżeli chodzi o pracę i kwestie demograficzne, bo Polska mogłaby być liczniejsza, jeśli chodzi o ilość mieszkańców. My bardzo dużo w tym kierunku robimy - przyznał.
- Ocena obiektywna wskazuje na to, że dzisiaj w Polsce po prostu jest lepiej. Bardzo duża część społeczeństwa na tych zmianach, które nastąpiły, skorzystała i skorzystała z tego także Polska jako całość - podsumował Kaczyński.
Dowiedz się więcej
