Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka nazwa dla stadionu Polonii? Ostrożnie z tą tradycją Piłsudskiego [rozmowa]

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Stadion Polonia BydgoszczStadion Polonia Bydgoszcz
Stadion Polonia BydgoszczStadion Polonia Bydgoszcz Dariusz Bloch
Ratusz zaproponuje nadanie imienia Józefa Piłsudskiego stadionowi „Polonii”. Dlaczego to kiepski pomysł, rozmawiamy z prof. Markiem Jeleniewskim.

PRZECZYTAJ:Co ma marszałek Piłsudski do stadionu? Czy zmiana nazwy to dobry pomysł?

Dlaczego patron stadionu „Polonii” w postaci Józefa Piłsudskiego budzi kontrowersje, które słychać w Bydgoszczy coraz głośniej?
Oczywiście, mogę się tylko domyślać powodów, dla których niektórym bydgoszczanom pomysł nadania imienia Józefa Piłsudskiego stadionowi „Polonii” się nie podoba. Wydaje się, że jest to ta mniejszość, która zna rodzimą historię i szanuje swych przodków. Piłsudski nigdy nie cieszył się znaczącym szacunkiem Wielkopolan i Pomorzan.

Obraził ich i zniechęcił do siebie już w styczniu 1919 roku, kiedy proszącym o pomoc Powstańcom Wielkopolskim powiedział, że nie zamierza wtrącać się w wewnętrzne sprawy Prusaków, bowiem na terenie Wielkopolski wciąż „istnieje władza Prus”. Po zbrodni zamachu stanu, jakiej dopuścił się w maju 1926 roku, wszystkie tutejsze gremia wyraziły oburzenie, zaś pułki wielkopolskie i pomorskie stanęły po stronie prezydenta Wojciechowskiego. To spowodowało czystki w urzędach państwowych i wojsku. Ta niechęć pozostała do końca II Rzeczypospolitej.

Marek Jeleniewski

Marek Jeleniewski
Tadeusz Pawlowski

Wydaje się jednak, że marszałek zyskał u nas poparcie.
Wyniki wyborów radzieckich i parlamentarnych pokazują, że Piłsudski i jego zwolennicy nigdy nie zyskali sympatii naszych Ojców i Dziadów. Co prawda, w efekcie różnych prawnych i pozaprawnych działań, to poparcie w latach 30. wzrosło, ale nigdy nie dorównywało poparciu, jakim cieszyli się tutaj endecy i chadecy.

Przecież pomysł na takiego patrona to tylko przywrócenie historycznej, przedwojennej nazwy... Powrót do tej idei jest niezręczny?
Z powoływaniem się na tradycję byłbym ostrożny. W tamtych czasach szacunek dla Piłsudskiego był jakże często wymuszany. Swych przeciwników Piłsudski i jego zwolennicy tępili na wszelkie sposoby. Organizowano kuriozalne procesy, po których antagoniści sanatorów trafiali do więzień. Ich symbolem był proces „brzeski”, ale było ich znacznie więcej. Generał Zagórski „zaginął” i nie odnalazł się do dzisiaj. Pobicia i groźby karalne były na porządku dziennym, gazety i dziennikarzy zamykano, redakcje i drukarnie dewastowano. Zwieńczeniem tego zjawiska był obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej.

Nie dziwi Pana, że trudno znaleźć oficjalny przedwojenny dokument, nadający bydgoskiemu stadionowi imię marszałka? To zbieg okoliczności, czy jest tu jakieś drugie dno?
Faktycznie, w latach trzydziestych zaczęto nazywać Stadion Miejski im. Józefa Piłsudskiego, jednak w archiwach nie znalazłem śladu uchwały Rady Miejskiej na ten temat. Być może rzecz traktowano umownie, by nie podzielić losu Torunia. Tam w roku 1929, kiedy radni odmówili nadania Piłsudskiemu honorowego obywatelstwa miasta i nazwania jednej z ulic jego imieniem, wojewoda zarządził lustrację, po której minister spraw wewnętrznych rozwiązał radę, zaś jako jeden z powodów podał „niewysoki poziom intelektualny radnych”.

Jak przekonać zwolenników „imienia Piłsudskiego” na stadionie do innego patrona? Mają jednoznaczne stanowisko i dość emocjonalne podejście do problemu.
Jeśli spojrzymy na sprawę bez emocji, to warto zwrócić uwagę, że patronami bydgoskich stadionów są wybitne osoby związane ze sportem: „Gwiazda”- Idzi Świtała, „Zawisza” - Zdzisław Krzyszkowiak. Zatem i temu stadionowi - skoro nie może pozostać po prostu „Stadionem Miejskim” albo „Stadionem Polonii” - należałoby nadać imię osoby zasłużonej dla bydgoskiego sportu. Jeśli zaś szukalibyśmy osób z innej grupy to, mimo że się jego poglądami brzydzę, poczucie przyzwoitości każe mi przypomnieć, że zdecydowanie więcej od Piłsudskiego zwolenników miał tu endek Roman Dmowski, podobnie jak chadecy Ignacy Jan Paderewski i Wojciech Korfanty. Z naszego bydgoskiego podwórka wskazałbym Bernarda Śliwińskiego, prezydenta bardziej zasłużonego dla miasta niż Leon Barciszewski.

Zostaje przecież jeszcze wiele postaci związanych choćby z armią...
Oczywiście. Jeśli chodzi o wojskowych, to ogromną estymą darzyli Wielkopolanie i bydgoszczanie generałów: Józefa Dowbor-Muśnickiego i Józefa Hallera, których zresztą Piłsudski z wojska wyrzucił. Kiedy kilkanaście lat temu postanowiono nazwać mosty na Brdzie i Kanale Bydgoskim, zasugerowałem, aby ogłosić na łamach „Expressu” plebiscyt. Bydgoszczanie wybrali świętego Antoniego i Waleriana Hypszera. Może teraz też należałoby tak uczynić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!