Zobacz wideo: Rybi Rynek w Bydgoszczy - jakie zmiany nas czekają?

Mieszkańcom nie podoba się, że Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa zamierza zlikwidować plac zabaw przy ul. Witeckiego 1. Przekonują, że oprócz pełnienia funkcji rekreacyjnej teren jest zieloną oazą wypoczynku dla osób starszych i popularnym miejscem spacerów. Ludzie obawiają się, że usunięcie małej architektury wiąże się z planami przeznaczenia tego miejsca na cele deweloperskie.
1 września 2022 roku Administracja Osiedli „Bohaterów” i „Przylesie” wywiesiła w gablotach na klatkach przy ulicy Witeckiego 1 informację o planach dotyczących usunięcia z terenu nieruchomości elementów małej architektury. Spółdzielnia argumentuje, że plac zabaw nie spełnia wymogów norm bezpieczeństwa, ponadto 150 metrów dalej przy ul. Witeckiego 3 powstał większy, nowoczesny plac zabaw, w związku z czym plac przy Witeckiego 1 nie jest chętnie uczęszczany przez dzieci. Przedstawiciele administracji dodają, że plac przy ul. Witeckiego 1 jest miejscem gromadzenia się młodzieży, na której nieodpowiednie zachowanie administracja dostaje notorycznie skargi.
Mieszkańców to nie przekonuje, dlatego wystosowali pismo do Zarządu FSM. Pod petycją w obronie placu przy Witeckiego 1 podpisały się 153 osoby. Twierdzą, że przedstawione przez Spółdzielnię argumenty są absurdalne. "Skoro według Państwa plac zabaw nie spełnia norm bezpieczeństwa to proszę je zapewnić" - domagają się. Dodają, że zły stan techniczny urządzeń był wielokrotnie zgłaszany, ale Spółdzielnia nic z tym nie zrobiła. Jednocześnie deklarują chęć ponoszenia kosztów eksploatacji placu zabaw.
"Na osiedlu mieszka wiele rodzin z małymi dziećmi oraz starszych osób, do których przyjeżdżają wnuki. Tereny zielone jak wiadomo spełniają istotne funkcje klimatyczne czy hydrologiczne. Bez zieleni nie da się żyć, a w przyszłości, gdy kryzys klimatyczny się zaostrzy, będzie to bardziej odczuwalne (...)". Ostatnie działania Spółdzielni w tym zakresie pokazują, że nie dba się o dobro, zdrowie i życie mieszkańców osiedla. Działalność Spółdzielni rażąco godzi w dobro mieszkańców, resztki zielonych terenów są zabudowywane, co budzi wiele wątpliwości (...)" - czytamy w piśmie do FSM.
Magdalena Fiks, Inspektor ds. Public Relations w FSM zapewnia, że Spółdzielnia jest otwarta na propozycje mieszkańców i dialog z nimi.
- Administracja kontaktowała się już z inicjatorami petycji w celu umówienia spotkania i rozwiązania tej sprawy. Mamy nadzieję, że wspólnie wypracujemy odpowiedni plan na zagospodarowanie placu zabaw w zgodzie z oczekiwaniami mieszkańców - informuje Magdalena Fiks.
- Nie wiemy natomiast, skąd wzięły się obawy mieszkańców o to, że na miejscu placu powstaną budynki, parking czy też to, że teren zostanie zabetonowany. Jest to plac zielony i taki pozostanie, bez względu na to, czy będzie tam stała mała architektura, czy nie będzie tam nic oprócz nasadzeń i ławeczek do odpoczynku - dodaje Magdalena Fiks.