https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak Zawisza powita wiosnę w Chorzowie? Sobota, 15.30 (transmisja w nSport+)

Marek Fabiszewski
Fragment pierwszego meczu tego sezonu rozegranego na Gdańskiej, zakończonego remisem 1:1. Przy piłce Jakub Wójcicki, z lewej strzelec gola Alvarinho.
Fragment pierwszego meczu tego sezonu rozegranego na Gdańskiej, zakończonego remisem 1:1. Przy piłce Jakub Wójcicki, z lewej strzelec gola Alvarinho. Dariusz Bloch
Pierwszy dzień wiosny, tej astrologicznej, piłkarze Zawiszy powitali w drodze do Chorzowa. Wiosna kalendarzowa zastanie bydgoszczan już w dniu meczu na Cichej. Początek dzisiejszego spotkania z Ruchem o godz. 15.30 (transmisja w nSport+).

Obydwa zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Zawisza zamyka stawkę, a Ruch ma 7 punktów przewagi nad bydgoskim zespołem. Z tego powodu jest to kolejny mecz Zawiszy o sześć, a nawet dziewięć oczek.

Bydgoszczanie w tym roku zdobyli 11 punktów, chorzowianie 10, dlatego śmiało można powiedzieć, że będzie to mecz na szczycie.

Nie tylko o trzy punkty

- To bardzo ważny mecz, bo z bezpośrednim rywalem w tabeli. Natomiast tych spotkań przed nami jest bardzo dużo, 13 meczów, jeszcze runda play-off, i tych kluczowych meczów będzie jeszcze wiele. Nasze punkty będą stratą punktów bezpośredniego rywala, dlatego jest to mecz nie o trzy, a o więcej punktów - zauważa trener Mariusz Rumak.

O samym rywalu mówi tak: - Ruch bardzo dobrze rozpoczął tę rundę, zdobył 10 punktów. U siebie punktuje i nieźle gra, ale stać nas na zwycięstwo, jak w każdym meczu i po to tam jedziemy, po trzy punkty.

Na naszych warunkach

Jaki plan na Ruch Chorzów ma trener Rumak?

- Zawsze mamy plan i ten plan staramy się realizować w każdym meczu. Dlatego też takie wyniki dzisiaj osiągamy. Ruch też się przygotuje do meczu z Zawiszą. Teraz pytanie, jak w tych warunkach oba zespoły będą funkcjonowały? - mówi szkoleniowiec Zawiszy.

I dodaje: - Gra się tak jak przeciwnik pozwala i na pewno zespół Ruchu Chorzów ma bardzo doświadczonych piłkarzy, setki spotkań w ekstraklasie, potrafią z niejednego meczu wycisnąć bardzo wiele. Nawet jak gorzej grają, potrafią jednym zagraniem, tak jak w Bełchatowie, przechylić szalę zwycięstwa. Ten mecz musi się odbyć na naszych warunkach, wtedy będziemy mieć kontrolę.

Zapytany o najlepszego strzelca Ruchu Grzegorza Kuświka (10 goli), trener Rumak odpowiada: - Musimy się mieć na baczności, ale jeśli nie dopuścimy Ruchu do rozgrywania piłki, to Kuświk też jej nie dostanie.

Luka Marić - ostoja obrony

To że Zawisza nie stracił jeszcze gola w tym roku, to duża zasługa także chorwackiego stopera Luki Maricia.

Ale on podkreśla wkład całego zespołu. - Gra Zawiszy, to, że nie strzelono nam bramki, to jest zasługa wszystkich od ataku po obronę, sztabu szkoleniowego. To jest zasługa całego zespołu, nie tylko bramkarza czy obrońcy.

Chorwat zapytany o presję wyniku, która ciąży na całym zespole Zawiszy od początku tego roku, mówi: - Wszystko zależy od zawodnika, każdy przeżywa najbliższe spotkanie i związaną z nim presję inaczej. Musimy grać w każdym meczu jak najlepiej umiemy.

Luka Marić poproszony o porównanie gry w Chorwacji i w Polsce dopowiada: - W Chorwacji gra się bardziej technicznie, w Polsce bardziej siłowo, ale na to że ktoś jest lepszy, nie ma wpływu narodowość. To zależy od charakteru zawodnika.

Druga szansa Gila

Dopiero w szóstej kolejce w tym roku mecz zawiszanom będzie sędziować arbiter spoza Warszawy. To Paweł Gil z Lublina. Protest złożony przez klub z Gdańskiej do KS PZPN z prośbą o zmianę sędziego nie przyniósł skutku.

Ten sam sędzia gwizdał bydgoskim piłkarzom w Gliwicach z Piastem (0:3), a także w pierwszym meczu Zawiszy i Ruchu na Gdańskiej. Wtedy we wrześniu było 1:1. Po spotkaniu zawiszanie mieli do niego dużo zastrzeżeń, choćby za rzut karny podyktowany dla Ruchu.

- Tu mała anegdotka - uśmiecha się trener Rumak. - W poniedziałek powiedziałem prezesowi (Radosławowi Osuchowi - przyp. Fa), że na mecz z Ruchem dostaniemy pewnie sędziego Gila. I sprawdziło się. On już nam raz sędziował, było jak było, dlaczego nie miałby dostać drugiej szansy?

Tak mówił szkoleniowiec Zawiszy na czwartkowej konferencji, jeszcze przed oficjalnym protestem.

Dodajmy, że Ruch jest jedynym zespołem, z którym Zawisza po powrocie do ekstraklasy jeszcze nie wygrał. Pora na przełamanie kolejnej bariery!

Liczba - 4

Tyle meczów rozegrali piłkarze Zawiszy z Ruchem Chorzów po powrocie do ekstraklasy i żadnego na razie nie wygrali (0:1 wyjazd, 0:3 dom, 1:3 wyjazd, 1:1 dom).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski