Jarosław Chmielewski, dyrektor WORD we Włocławku uważa, że radny Stanisław Pawlak krytykując działalność ośrodków ruchu drogowego, wprowadza opinię publiczną w błąd.
<!** Image 2 align=right alt="Image 99312" sub="- Czy ponad siedem tysięcy złotych to niskie wynagrodzenie? - pyta dyrektor WORD-u we Włocławku radnego Stanisława Pawlaka z SLD / Fot. Paweł Wiśniewski">Radny SLD Stanisław Pawlak - o czym informowaliśmy - skrytykował sposób planowania w WORD-ach. Uznał, że osiąganie zysków netto o 1000 procent wyższych od zakładanych świadczy o braku umiejętności planowania.
- Odpowiadając radnemu na nieprawdziwe zarzuty (...) informuję, że rok obrachunkowy trwa 12 miesięcy - oświadcza Jarosław Chmielewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. - Duża część wydatków ponoszona jest w drugiej połowie roku. Warto i należy odświeżyć pamięć radnemu i przypomnieć wysokość wskaźnika za I półrocze, kiedy WORD-em rządziła Barbara Dombrowska, a radny był jej pracownikiem. Wtedy, jak rozumiem, nie było błędów w planowaniu, że wskaźnik zysku wyniósł aż 3.257,72 proc.
Jarosław Chmielewski dodaje też, że WORD-y na bezpieczeństwo ruchu drogowego wydają znaczne kwoty. I tak w 2006 r. było to ponad 71 tys. zł, a w 2008 r. - 200 tys.
<!** reklama>- Dziwi fakt, że pan radny, który jeszcze niedawno był egzaminatorem, uważa, że egzaminatorzy zarabiają za mało. Czy wynagrodzenie ponad siedem tysięcy złotych to niskie wynagrodzenie? - pyta szef WORD-u. - Panie radny, proszę o niewprowadzanie w błąd opinii publicznej.
Radny Stanisław Pawlak na atak dyrektora WORD-u oznajmił, że nie zamierza zmienić zdania.
- Pracowałem przy ośmiu budżetach krajowych i wiem, że istnieje coś takiego jak korekta planu. WORD-y z tej możliwości nie skorzystały - twierdzi radny SLD. - Dyrektor odnosi się do przeszłości, zapominając, że zmieniło się prawo. Zatem roku 2006 nie można porównywać z rokiem 2008. Nawet jeśli wtedy popełniono błędy, to przecież po to powołano nowych szefów, żeby było lepiej. Wpływy w 2006 roku były mniejsze, to i nakłady na bezpieczeństwo ruchu nie mogły być wysokie.
Radny zauważa, że podana przez szefa WORD-u kwota wynagrodzenia jest jedynie... teoretyczna.
- To maksymalna stawka dla egzaminatora, który przeprowadza egzaminy na wszystkie kategorie prawa jazdy. Nikt tego nie ma - twierdzi radny Stanisław Pawlak i dodaje: - Nie pracowałem w WORD-zie tak jak sugeruje pan dyrektor w pierwszym półroczu 2006 roku. Byłem egzaminatorem ze wszystkimi uprawnieniami od grudnia 2006 do czerwca 2008 roku, a moja pensja wynosiła 6,6 tysiąca złotych brutto.