W Bydgoszczy tylko w tym roku oddano do użytku dziesiątki tysięcy metrów kwadratowych powierzchni magazynowych. Łącznie to już prawie 350 tysięcy metrów, które niemal w całości zajmują firmy z branży logistycznej, spedycyjnej i produkcyjnej. Mimo ogromnej podaży powierzchni, inwestorzy chcą więcej - i szukają większej liczby pracowników. W tych poszukiwaniach są na tyle wytrwali, że są w stanie dowieźć pracowników z nieodległego Nakła i odleglejszego Żnina. Niektórzy zaczęli współpracę z agencjami pracy tymczasowej, by wsparły rekrutację i poszukały chętnych do pracy nawet na Ukrainie.
Ile może zarobić pracownik zaczynający pracę w logistyce na najprostszych, nie wymagających wielkiej wiedzy, stanowiskach?
źródło: TVN Meteo Active/x-news
- To oczywiście nasza tajemnica, którą nie chcemy się dzielić - mówił wczoraj na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Piotr Chojnacki, dyrektor bydgoskiego magazynu ID Logistics. - Zapewniam, że nie są to kwoty oparte na płacy minimalnej. Dodam też, że w ciągu bardzo krótkiego czasu 37 pracowników już awansowało.
A firma zaczęła działania dopiero w marcu.**
To, co się dzieje w bydgoskiej branży logistycznej, zadziwia nawet weteranów tego biznesu.
- Do pewnego momentu, rynek nieruchomości logistyczno - produkcyjnych skupiony był w takich głównych regionach - Poznań, Warszawa, Górny Śląsk, Wrocław. My dostawaliśmy coraz częściej informacje od dotychczasowych klientów, że są zainteresowani wejściem na rynki regionalne. Z naszej perspektywy były to rynki wschodzące, które niosły ze sobą ryzyko i niepewność - nie kryje Tomasz Śrama z Development Manager Panattoni Europe. - W Bydgoszczy ubiegły rok był wyjątkowy. Wynajęliśmy, a w tym roku oddaliśmy do użytku łącznie 133 tysiące metrów kwadratowych powierzchni (w tym magazyny dla firm Carrefour i Kaufland), co było dla nas bardzo miłym zaskoczeniem.
- Obserwowaliśmy rynek i uznaliśmy, że brakuje magazynów dla małych i mikroprzedsiębiorstw. Nasz park logistyczny przy ul. Mokrej to docelowo 90 tys. m kwadratowych powierzchni i sześć hal. Za tydzień oddamy do użytkowania pierwszą halę o powierzchni prawie 10 tys. metrów - mówi Jolanta Gałązka, PR Manager w Waimea Holding. - Mamy już pierwszych najemców, to m. in. EuroNet, lider branży RTV i AGD czy bydgoski Decor Poland, jeden z największych importerów kwiatów sztucznych w Polsce.
- Przyrost powierzchni magazynowej w Bydgoszczy jest bardzo duży, ale prawda jest taka, że gdyby dziś tak od ręki chcieć wynająć jakąś większą powierzchnię, to jej dalej nie ma. To oznacza, że firmy takie jak nasza będą się tutaj rozwijać. Jest tu dużo miejsca dla takich podmiotów jak nasz.
Inwestorzy chcieliby natomiast w naszym mieście specjalistycznego terminala, co jasno wyrazili na wczorajszej konferencji. - Terminal, na przykład z bocznicą kolejową do przeładunku kontenerów, uatrakcyjniłby ofertę Bydgoszczy. My w obiektach, które budujemy, rzadko realizujemy np. bocznice kolejowe. Jeżeli byłby to zewnętrzny podmiot, a są takie, i stworzył taki terminal, to byłby dla nas bardzo duży plus dla Bydgoszczy - podkreśla Tomasz Śrama.
