To oczywiste, że do produkcji pizzy czy spaghtetti można użyć wyrobu seropodobnego. Można też doprawić te dania ketchupem z hurtowni. Tylko należy w karcie zaznaczyć, że takich właśnie składników kucharz używa. A nie kłamać, że to „pizza z serem i sosem pomidorowym”. Konsument ma prawo znać prawdę i świadomie wybierać.
Jak to z pizzerią K-2 było
Pizzeria K-2 przy ul. Podmurnej w Toruniu to jeden z wielu już lokali w regionie, który ukarany został za fałszowanie żywności. Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy upublicznia takie informacje w BIP-ie, gdy decyzje są prawomocne, a kary zapłacone.
Zobacz także: Można się kąpać w Kamionkach!
Co kontrolerzy IH odkryli w tej pizzerii?
Czytaj dalej: kliknij poniżej
W menu klientom obiecywano „do każdej pizzy ser, sos pomidorowy, oregano”. Tymczasem wszystkie 60 rodzajów pizzy oraz 3 gatunki sandwicha zawierały serową mieszkanką, której zresztą niecały kilogram znajdował się w kuchni. Składała się ona z sera Cheddar oraz produktu seropodobnege o nazwie „Do pizzy super”, wyprodukowanego w Pasłęku. Proporcje były takie: 2 do 4.
Kara inspekcji i adwokat
Inspekcja handlowa nałożyła na firmę Transmat, prowadzącą pizzerię K-2, karę 1000 zł za ukrycie informacji o serze oraz 500 zł za niepodanie w menu informacji na temat alergenów.
Jak wynika z dokumentacji udostępnionej w BIP-ie, reprezentujący przedsiębiorcę adwokat Andrzej Grądzki wniósł o przeprowadzenie rozprawy administracyjnej. Po to, by ustalić skalę i zakres nieprawidłowości. Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej odmówił, argumentując, że brak ku temu podstaw prawnych: sprawa jest jasna i nie potrzeba przesłuchiwać stron czy świadków. Sprawa się toczyła dalej, bo WIIH potrzebował do określenia wysokości kary informacji o rocznych obrotach przedsiębiorcy. Musiał o nie prosić trzykrotnie.
Zobacz także: W nocy jedna przychodnia na prawym brzegu
Kontrola w opisywanym lokalu miała miejsce jesienią 2015 roku. WIIH upublicznił całą informację w BIP-ie latem ub.r. Jak dziś wygląda sytuacja w lokalu K-2 przy ul. Podmurnej?
Czytaj dalej: kliknij poniżej
- W karcie podajemy, że używamy także wyrobu seropodobnego - zapewniała nas wczoraj telefonicznie pracownica pizzerii.
Oczywiście, nie tylko ten lokal w regionie ma na koncie kłopoty z prawdomównością. Kontrolerzy inspekcji handlowej także w tym roku ruszyli „w teren”. I znów odkryli prawdziwe kwiatki...
Co trzeci miał podróbki
- Kontrole w zakresie przekazywania konsumentom rzetelnych informacji o składnikach potraw przeprowadziliśmy w 9 lokalach. Nieprawidłowości były w 6 - informuje Wiesława Szatkowska, dyrektor delegatury WIIH w Toruniu.
Zobacz także: Na lewobrzeżu powstanie miejski żłobek?
W menu zapewniano, że potrawa zawiera ser Feta, a tymczasem używano serów sałatkowo-kanapkowych Favita lub Tolonis.
Zamiast deklarowanego prawdziwego sera z kolei używano mieszanek, w skład których wchodziły produkty seropodobne Pizzarella i Edan Extra. Dalej - zamiast wołowiny był „produkt wołowo-barani”, a zamiast ciemnej czekolady - „sos o smaku gorzkiej czekolady”. W miejsce opisanej w menu whisky Jack Daniel’s Honey - likier na bazie akoholu.
W jakich konkretnie lokalach odkryto takie praktyki? WIIH poinformuje, gdy decyzje będą prawomocne, a kary zapłacone. Wiadomo, że na nierzetelnych przedsiębiorców nałożono łącznie 5500 zł kar (3 kary po 1000 zł i jedna na kwotę 2500 zł).
Czytaj komentarz Autorki:
Nie wątpię, że są wśród nas amatorzy pizzy z produktem seropodobnym. Podejrzewam, że sama taką wielokrotnie jadłam. Ba, gdy człowiek głodny, żadne seropodobne wynalazki apetytu mu nie odbiorą. W całej historii z zafałszowywaniem składników potraw nie chodzi jednak o to, czy ser Favita jest w czymkolwiek gorszy od sera Feta. Chodzi o prawo do informacji i o pieniądze. Konsument ma prawo znać prawdę i świadomie dokonywać wyborów. Nikt nie lubi być oszukiwany, więc klient pizzerii też ma prawo wiedzieć, czy za chwilę wciągnie pizzę z serem żółtym czy też z mieszanką seropodobną. Oczywiście, w drugim przypadku oszustwem jest ustalanie ceny na poziomie pizzy z serem.
