W piątek, 14 października, zostanie uruchomiony kolejny odcinek autostrady A1 od Czerniewic do Nowych Marz o długości 62,5 kilometra.
<!** Image 3 align=none alt="Image 180277" sub="Przed wjazdem na autostradę kierowca musi pobrać bilet, który przy wyjeździe oddaje inkasentowi /fot.: Grzegorz Olkowski">Wjeżdżając na niego będziemy musieli pobrać bilet i oddać go inkasentowi przy wyjeździe.
Przez 90 dni będziemy jeździli tym odcinkiem za darmo, ale pomiędzy Rusocinem a Nowymi Marzami obowiązuje dotychczasowa stawka, która dla samochodów osobowych wynosi 17,60 złotych.
<!** reklama>- Na autostradę można wjechać pojazdem samochodowym, który na jezdni może rozwinąć prędkość, co najmniej 40 km/godz - mówi Ewa Łydkowska, rzecznik prasowy spółki Gdańsk Transport Company. - Maksymalna prędkość, z jaką można się poruszać po niej wynosi 140 km/godz. Wjeżdżając na autostradę maksymalnie wykorzystujmy pas rozbiegowy, starając się jednocześnie włączyć bezkolizyjnie do ruchu.
Trzymajmy się prawej strony
Również wyjechanie z trasy wymaga zwiększonej uwagi. Zbliżając się do zjazdu trzymajmy się prawej strony. Jeżeli przejedziemy zjazd, pod żadnym pozorem nie można się cofać, nawet pasem awaryjnym. Stanowi to olbrzymie zagrożenie i może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych zdarzeń. Jedźmy do najbliższego zjazdu, następnie zawróćmy na drodze lokalnej i wjedźmy na autostradę z przeciwnego kierunku.
Na tego typu trasach poruszamy się prawym pasem. Lewy służy wyłącznie do wyprzedzania. Zawsze sygnalizujmy zamiar jego zmiany. A po wykonaniu manewru wracamy ponownie na prawy pas.
Nie jedźmy zbyt blisko pojazdu jadącego przed nami. Dostosujmy prędkość do warunków na drodze. Jeżeli nawierzchnia jest śliska lub występuje słaba widoczność - zwolnijmy. Na autostradzie samochody poruszają się z dużą prędkością, dlatego musimy być czujni obserwując sytuację na drodze i systematycznie spoglądając w lusterka.
Pod żadnym pozorem nie zatrzymujmy się na autostradzie. Dodatkowe pasy, oddzielone ciągłą linią nie są parkingami! Służą tylko w sytuacjach awaryjnych.
Dobry zwyczaj
Dobrym zwyczajem wśród kierowców jest włączanie świateł awaryjnych podczas zbliżania się do stojących w korku aut. Ostrzeżesz w ten sposób nadjeżdżających z tyłu, przez co znacznie zmniejsza się ryzyko karambolu.
Jeżeli postój jest nieunikniony, ponieważ nastąpiło uszkodzenie pojazdu, zostawmy samochód jak najbliżej prawej strony. Wysiądźmy przez prawe drzwi, od strony pobocza. Osoby podróżujące z nami przeprowadźmy poza barierkę. Bardzo często, w trakcie kolizji lub wypadku kierujący i pasażerowie, zamiast wyjść z auta i przejść na pobocze, siedzą w środku jak uwięzieni i czekają na... uderzenie z tyłu.
W razie awarii pojazdu lub wypadku wezwijmy pomoc. Można to uczynić z telefonów alarmowych umieszczonych co dwa kilometry po obu stronach drogi. Z telefonu komórkowego można zadzwonić pod numer alarmowy 112 albo bezpośrednio do Centrum Zarządzania Autostradą pod numer 58 530 66 66.