https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ja to wszystko przeżyłam...

Paweł Antonkiewicz
Z wojska wyszła w stopniu kaprala. Przed dwoma laty została porucznikiem. Jest jedynym żołnierzem frontowym drugiej wojny światowej w Klubie Żołnierzy Rezerwy w Nakle.

Z wojska wyszła w stopniu kaprala. Przed dwoma laty została porucznikiem. Jest jedynym żołnierzem frontowym drugiej wojny światowej w Klubie Żołnierzy Rezerwy w Nakle.

<!** Image 2 align=right alt="Image 116644" sub="Ligia Kalusińska-Rutkowska, żołnierz 2. Armii Wojska Polskiego, dzisiaj obchodzi piękny jubileusz - 85 urodziny / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Spokojnie żyliśmy w Wągrowcu do 1939 roku. Jesienią Niemcy wypędzili nas z domu i trafiliśmy do Łukowa na Lubelszczyźnie. Tam gestapo aresztowało mojego ojca i brata, którzy wkrótce zginęli na zamku w Lublinie - wspomina Ligia Kalusińska- Rutkowska.

Była pielęgniarką

W małym mieszkaniu na osiedlu Chrobrego w Nakle na ścianach i meblach święte obrazy, papież, młodzieniec w mundurze - to brat, żołnierz pułku lotnictwa w Toruniu, ten zabity przez Niemców, młoda pielęgniarka.

- To ja. W Łukowie skierowali mnie do pracy w szpitalu, a po wyzwoleniu zostałam powołana do czynnej służby wojskowej w 2. Armii Wojska Polskiego.

<!** reklama>W 12. Samodzielnym Batalionie Sanitarnym 5. Dywizji Piechoty jako pielęgniarka przeszła szlak bojowy od Trzebieszowa poprzez Warszawę, Łódź, Poznań, Gorzów, Wrocław, Nysę i Łabę. Pod Kostrzyniem została ranna.

Winicjusz na froncie

- Początkowo nie znosiłam widoku krwi. A potem... Potem człowiek się przyzwyczaja do widoku ciał bez rąk i nóg, które leżą gdzieś obok. Zdarzało się, że leżymy pod ogniem Niemców, a za chwilę ten żołnierz obok mnie już nie żyje. Mam imię po bohaterce „Quo vadis”, bo tata lubił tę książkę. Na froncie spotkałam nawet Winicjusza, ale on też wkrótce zginął... Teraz czasami myślę i sama się pytam, czy to możliwe, że ja to wszystko przeżyłam?...

Po wojnie była pielęgniarką w szpitalach wojskowych: w Gorzowie Wielkopolskim, Zielonej Górze, Nowej Soli.

- Jeździłam z miejsca na miejsce szukając szczęścia. Na początku lat 50. trafiłam do Nakła i zostałam kasjerką w Zakładach Mięsnych, w których pracowałam do emerytury. Działałam społecznie, byłam sekretarzem i skarbnikiem w Związku Inwalidów Wojennych. Należę do Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. Do 1989 roku spotykaliśmy się na zlotach kombatantów 5. dywizji.

Odznaczona wieloma medalami, między innymi, Zwycięstwa i Wolności 1945 r., Za Zasługi na Polu Chwały, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Ligia Kalusińska-Rutkowska dzisiaj obchodzi 85 urodziny. Życzymy zdrowia, Pani Porucznik!

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski