Inowrocławskie muzeum na szlaku Żydów

Wycieczka na żydowskie cmentarze,
koncert w języku hebrajskim, jidysz, ladino oraz cymes, kugel i gęsi
pępek to atrakcje, jakie przygotowało inowrocławskie Muzeum im.
Jana Kasprowicza dla zwiedzających.

Tegoroczna Noc Muzeów w Inowrocławiu
przebiegała pod znakiem spotkania z kulturą żydowską. Osoby,
które w sobotę i niedzielę wybrały się na zwiedzanie sal dawnego
Pałacu Mieszczańskiego przy ulicy Solankowej 33 mogły bliżej
poznać kulturę Żydów, którzy jeszcze na początku ubiegłego
wieku stanowili liczną i liczącą się grupę mieszkańców
Inowrocławia.

<!** reklama>

- Kiedyś napisałam artykuł pt.
„Inowrocław miasto trzech kultur”, który stał się punktem
wyjścia obecnej wystawy i tegorocznej Nocy w Muzeum. „W świetle
menory” to pierwsza część tego cyklu. Chcę pokazać wszystkie
trzy kultury, które żyły w symbiozie w naszym mieście i
przyczyniły się do jego rozwoju – tłumaczy dyrektor Muzeum im.
Jana Kasprowicza, Janina Sikorska.

Najpierw grupa chętnych wybrała
się na miejsca pochówku Żydów czyli cmentarze: komunalny i przy
Zofiówce. Po powrocie do muzeum można było zobaczyć ocalałe
macewy.

- Część żydowskich nagrobków
tworzyła do niedawna chodnik przy III LO. Udało nam się wspólnie
z plastyczką Joanną Kustra zrekonstruować nagrobek Michała Levy
ego, który w XIX – wiecznym Inowrocławiu był niezwykle ważną,
znaną postacią i najbogatszym mieszkańcem miasta – opowiadają
Marcin Woźniak i Marek Stawicki, pracownicy muzeum.

Można też było obejrzeć
fotografie nieistniejącej synagogi, oryginalną Torę spisaną na
pergaminie z wieńczącą ją koroną, naczynie do przechowania macy
oraz świeczniki.
Kolejna atrakcja, jaką
przygotowano z myślą o zwiedzających to poczęstunek. Na stołach
królowały specjały kuchni żydowskiej: cymes, kugel i gęsi
pipek, który według oryginalnych receptur przygotowali uczniowie z
Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 czyli popularnego w
Inowrocławiu gastronomika. Dyrektor placówki Artur Mikołajczak
wygłosił wykład na temat tradycji w kuchni żydowskiej i
przygotowywania koszernych potraw.
- Jestem pod wrażeniem. Muzeum
kojarzy mi się z chodzeniem w wielkich kapciach i oglądaniem
zakurzonych eksponatów. Nie myślałam, że może być tak ciekawie
i tyle nowych rzeczy się tu dowiem – mówiła pani Maria, którą
do odwiedzenia placówki zachęcił mąż.

Był także koncert w wykonaniu
Urszuli Makosz z zespołem, która przedstawiła pieśni w trzech
językach, jakimi posługują się Żydzi: hebrajskim, jidysz i
ladino. Podczas koncertu część publiczności wstała z krzeseł i
tańczyła w rytm muzyki, a na koniec artyści związani z krakowską
„Piwnicą pod Baranami” dostali owacje na stojąco.

- To nie koniec spotkań z kulturą
Żydowską. Pod koniec maja przygotowujemy wystawę pn. „Zwyczaje
żydowskie z Muzeum Lalek w Pilźnie”. Niebawem przedstawimy
bogactwo pozostałych dwóch nacji, które żyły w Inowrocławiu.
Jako pierwszą wybraliśmy kulturę żydowską, bo wiąże się to z
najnowszymi odkryciami archeologicznymi. Jest to okazja do pokazania
naszej pracy, której na co dzień widać – dodaje dyrektor
Sikorska.

Za naszym pośrednictwem szefowa
muzeum dziękuje za pomoc w przygotowaniu ekspozycji Archiwum w
Inowrocławiu, ZSP nr 2, Instytutowi Zootechnicznemu w Kołudzie
Wielkiej oraz sieci Polomarket.

Zobacz galerię: Inowrocławskie muzeum na szlaku Żydów