Mieszkaniec osiedla Piastowskiego w Inowrocławiu znęcał się nad swoim
czworonogiem. Policję powiadomiła jedna z sąsiadek mężczyzny. Oprawca nadużywał
alkoholu i swoją agresję wyładowywał na psiaku.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 201992" >Inowrocławska policja została powiadomiona przez mieszkankę o tym, że w
jednym z mieszkań przy ul. Mieszka I, psu dzieje się krzywda. Interwencja
mundurowych w tej sprawie potwierdziła fakt, że jego "pan" nie
zajmował się nim w sposób prawidłowy.
- Jak ustalili policjanci właściciel pekińczyka, bił psa powodując u
niego między innymi obrażenia głowy, oczu i kręgosłupa. Oprawca nadużywał
alkoholu i swoją agresję wyładowywał na psiaku – informuje asp. Izabella
Drobniecka.
Mężczyzna został zatrzymany. Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie i
trafił do policyjnego aresztu. Psu natychmiast została udzielona pomoc przez lekarza
weterynarii. Zwierzę po opatrzeniu pozostało pod opieką medyczną.
<!** reklama>
37-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut znęcania się nad psem. Zebrane
dowody policjanci przedstawili prokuratorowi z jednoczesnym wnioskiem o
zastosowanie wobec sprawcy środka zapobiegawczego. Prokurator zdecydował, że
mężczyzna trafił pod policyjny dozór. Od jutra będzie musiał się regularnie
stawiać na komendzie. Za to co zrobił może mu grozić kara pozbawienia wolności
do lat 2.
Policja dziękuje osobom, które wrażliwe na los psiaków zaalarmowały
mundurowych o swoich podejrzeniach. Dzięki temu z pewnością udało się odratować
psy, a sprawcy poniosą zasłużoną karę. - Obecna pogoda nas nie rozpieszcza i
czasem nawet ludziom nie chce się wystawić z mieszkań przysłowiowego nosa.
Pamiętajmy o właściwym zaopiekowaniu się psami, zwłaszcza tymi w gospodarstwach
rolnych, by miały ciepłe schronienie oraz karmę. Psy zimą mogą również
marznąć. Zadbajmy o nie – apeluje Izabella
Drobniecka.
Ostatnio o podobnej sprawie złego traktowania psa komenda policji
informowała w lipcu. Wówczas to jedna z mieszkanek podkruszwickiej miejscowości
została zatrzymana pod zarzutem znęcania się nad suczką. 45-letnia kobieta
miała zwierzęciem rzucić o ścianę budynku.
Rok temu Inowrocław zbulwersowała z kolei historia emerytowanego
oficera wojska który zabił psa siekierą, bo myślał, że zwierzę ma raka. Tymczasem
było otyłe z powodu braku ruchu.
