73. lata temu miała miejsce krwawa
noc. Z ręki pijanego landrata Otto Hirschfelda i jego kompanów
zginęło wówczas 56 Polaków, w tym przedstawiciele inowrocławskiej
elity.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 198354" >
Z tej okazji pod tablicą pamiątkową
na murze więzienia przy ul. Narutowicza i w kwaterze pamięci
narodowej na cmentarzu parafii Zwiastowania NMP przy ul.
Marcinkowskiego złożone zostały kwiaty i zapalono znicze.
Postawiono także flagi.
„Krwawą nocą” określana jest
masakra więźniów z inowrocławskiego więzienia, dokonana przez
Niemców w nocy z 22 na 23 października 1939 r. Z ręki pijanego
landrata Otto Hirschfelda i jego kompanów zginęło wówczas 56
Polaków.
<!** reklama>
Wśród zakładników przetrzymywanych
i pomordowanych przez Niemców w murach więzienia byli przedwojenny
prezydent Inowrocławia Apolinary Jankowski, jego zastępca Władysław
Juengst, wójt gminy Inowrocław-Zachód Mieczysław Eckert oraz
liczni nauczyciele, ziemianie, zasłużeni społecznicy, działacze
polskich organizacji politycznych, gospodarczych i kulturalnych.
Informację o masakrze wykorzystał w
swoim przemówieniu premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchill.
Wiadomość została bowiem przesłana na zachód przez
inowrocławskich krótkofalowców-amatorów.
Ciała pomordowanych zakopano w rowach
przeciwlotniczych tuż za więzieniem, po wojnie (w październiku
1945 r.) ekshumowano i umieszczono w wydzielonej kwaterze na
cmentarzu parafii pw. Zwiastowania NMP.