MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Incydent w pociągu Arrivy. Pasażer skarży się na zachowanie konduktorki: "Szukam świadków"

Maciej Czerniak
Co dokładnie wydarzyło się 28 czerwca pociągu Arrivy relacji Bydgoszcz-Grudziądz? Czekamy na stanowisko przewoźnika.
Co dokładnie wydarzyło się 28 czerwca pociągu Arrivy relacji Bydgoszcz-Grudziądz? Czekamy na stanowisko przewoźnika. Arkadiusz Wojtasiewicz
Podróżny, który jechał pociągiem lokalnego przewoźnika, twierdzi, że został niesłusznie posądzony o słowne zaatakowanie pracownicy firmy. Miało pójść o przewożony przez niego rower. Teraz szuka świadków zdarzenia. Spółka ma się wypowiedzieć w tej sprawie.

Z naszą redakcją skontaktował się pasażer, który korzystał z połączenia realizowanego przez spółkę Arriva RP 28 czerwca roku. Chodzi o przejazd Bydgoszcz-Grudziądz. Opisuje sytuację, która - jak przekonuje - stała się jego udziałem.

Mężczyzna twierdzi, że przewoził rower, a kiedy zapytał konduktorkę o miejsce na swój pojazd, spotkał się z "lekceważącą reakcją". Potem, przed stacją Laskowice Pomorskie konduktorka (tak twierdzi) miała "nakazać" mu przesiąść się w sposób, który sprawił, że mężczyzna poczuł się "upokorzony". (cyt. "Ton rozmowy był wyraźnie pogardliwy i nieprofesjonalny").

Z kolei, jak opisuje pasażer, "kulminacją sytuacji było fałszywe oskarżenie mnie o obrażenie konduktorki wulgarnymi słowami".

- Konduktorka wezwała policję na stację w Laskowicach, gdzie złożyła na mnie skargę, twierdząc, że nazwałem ją w sposób obraźliwy. Jest to absolutnie nieprawdziwe oskarżenie. Przy policjantach przeprosiłem, jeśli moje zachowanie mogło być niewłaściwie odebrane, ale nie miałem zamiaru nikogo obrażać - mówi mężczyzna.

Napad padaczkowy po incydencie?

Pasażer dodaje: - Na służbie konduktorka jest traktowana jak funkcjonariusz publiczny, co sprawia, że oskarżenie o obrazę i znieważenie na służbie ma poważne konsekwencje prawne. Dla mnie ta sytuacja była wyjątkowo stresująca, szczególnie że choruję na padaczkę i po tej konfrontacji miałem napad padaczkowy - mówi pasażer.

Według tej relacji, mężczyzna miał być nakłaniany, by kontynuować podróż tym samym składem, ale odmówił: - Nie mógłbym podróżować dalej tym samym pociągiem z tą osobą. To było dla mnie zbyt wiele. Obecnie poszukuje świadków zdarzenia.

Czy ta sprawa istotnie była zgłoszona na policję? Czy w tej sprawie jest prowadzone ze strony spółki jakieś postępowanie wewnętrzne, wyjaśniające? Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do spółki Arriva. Czekamy, aż rzeczniczka prasowa firmy odniesie się do sprawy. Póki co, w odpowiedzi na pytania o okoliczności, w jakich miało dojść opisywanej sytuacji, wpłynęło zapewnienie, że stanowisko jest przygotowywane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski