Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zapłacimy za wywóz śmieci?

Hanna Walenczykowska
Segregowanie śmieci jest opłacalne ekologicznie, ekonomicznie już nie
Segregowanie śmieci jest opłacalne ekologicznie, ekonomicznie już nie Archiwum, Filip Kowalkowski
Prezydent rozpoczął konsultacje w sprawie nowego systemu naliczania opłat za wywożenie i zagospodarowanie śmieci. Są dwa warianty: 13,50 od osoby lub 0,49 zł za metr kwadratowy lokalu.

Miasto, o czym poinformował wczoraj podczas konferencji prezydent Rafał Bruski, ma dziurę w budżecie - brakuje 2,87 miliona złotych na odbieranie i zagospodarowywanie odpadów komunalnych. Ktoś musi ten deficyt wyrównać.

Zapłacą bogatsi?

Obecnie bydgoszczanie płacą miesięcznie 13 złotych od osoby - w specjalnych deklaracjach przekazują urzędowi informacje o tym, ile osób mieszka w danym lokalu. Niektórzy składają fałszywe oświadczenia i zaniżają liczbę domowników.

- Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, bo 50 tysięcy osób nie płaci za wywóz śmieci - potwierdził prezydent Rafał Bruski i tłumaczył, że miasto nie ma praktycznie żadnych instrumentów do tego, by móc skutecznie egzekwować wywiązywanie się z obowiązku uiszczania opłat. Nawet jeśli ktoś zostanie przyłapany na tym, że zaniża liczbę osób mieszkających pod wspólnym dachem, to i tak zbyt dotkliwych kar nie poniesie.

Prezydent stwierdził też, że opracowując funkcjonujący obecnie system, nie przewidziano, że nadal powstawać będą dzikie wysypiska śmieci. Miały one zniknąć z krajobrazu miasta i jego najbliższych okolic raz na zawsze po tym, jak wprowadzono darmowe wywożenie wielkogabarytowych odpadów, w tym gruzu, mebli i sprzętu AGD. Kolejną przyczyną jest również to, że większość bydgoszczan, by zaoszczędzić, szybko przestawiła się na segregowanie śmieci.

Mama i ja na okładkę Expressu - trwa głosowanie

- Niestety, recykling jest drogi - przypomniał prezydent Bydgoszczy i poinformował: - Przygotowaliśmy dwa projekty uchwały, będę rekomendował ten pierwszy.

Dwie propozycje

Poparcie prezydenta Rafała Bruskiego uzyskała propozycja naliczania opłaty nie od osoby, jak jest obecnie, tylko za metr kwadratowy powierzchni zajmowanego lokalu. Taką metodę kilka lat temu wprowadziły dwa inne miasta: Gdańsk i Gdynia.

- Metoda ta spowoduje uszczelnienie systemu oraz sprawi, że aż 75 procent mieszkańców płacić będzie mniej, a 10 procent tyle samo. Pozostali zapłacą więcej - wyliczał prezydent. - Poza tym, przewidujemy udzielenie pomocy najbiedniejszym.
Zdaniem prezydenta, każda trzyosobowa (i większa) bydgoska rodzina zyska na wprowadzeniu nowego systemu. Stracą ci, którzy mieszkają w domkach jednorodzinnych lub w dużych lokalach, także komunalnych.

Drugi wariant zakłada, że każdy bydgoszczanin nadal płacić będzie za siebie, ale o 50 groszy więcej (13,50 zł) niż do tej pory. Wówczas wszyscy solidarnie poniosą dodatkowe koszty, wynikające z nieuczciwości 50 tys. mieszkańców obecnie niepłacących za wywóz śmieci. Warto dodać, że gdyby wszyscy uczciwie płacili za tę usługę, to cena byłaby o kilka złotych mniejsza i wyniosłaby jedynie 11,38 zł za osobę.

Mieszkańcy mają głos

Prezydent zapyta bydgoszczan, co sądzą o powyższych propozycjach. Konsultacje społeczne rozpoczną się 25 maja, a zakończą 14 czerwca. Rozprowadzane będą ankiety (w formie papierowej lub elektronicznej), odbywać się będą specjalne spotkania z mieszkańcami oraz zostanie uruchomiona specjalna infolinia. Wszystkie głosy zostaną zliczone, opinie opracowane i w formie raportu przedstawione radnym podczas czerwcowej sesji Rady Miasta. Wcześniej radni otrzymają projekt uchwały, który rekomenduje prezydent Rafał Bruski. Jeżeli mieszkańcy będą mieli inne zdanie i wybiorą system, w którym wzrośnie tylko cena, wtedy projekt zostanie wycofany.

Przeczytaj też:
Odbiór odpadów? - Tanio już było... [GOSPODARKA ŚMIECIOWA]

System, jak powiedziała dziennikarzom Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, ma wejść w życie już 1 września br. Prezydent Rafał Bruski zakłada jednak, że ten termin może się nieco przesunąć.
Prawdopodobnie mogą wystąpić problemy z wypełnieniem wszystkich nowych deklaracji. Uchwała przecież ma zostać przyjęta tuż przed wakacjami.

Za i przeciw

Zdaniem ratusza, pierwszy sposób naliczania opłaty od metrażu mieszkania (lub domu) ma kilka zalet, m.in. to, że bardzo łatwo można zweryfikować deklaracje (np. porównać metraż z podatkiem od nieruchomości) oraz dane płatników zmieniają się rzadziej. Wadą, jak twierdzą autorzy projektu, jest to, że powierzchnia mieszkania nie ma żadnego związku z ilością wytwarzanych na co dzień odpadów.
Wariant drugi ma tylko jedną zaletę - „jest sprawiedliwy społecznie, jeśli wszyscy płacą”.

Pogoda na 18 maja:

Polub nas na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!