Od czasu szokującego przejścia na emeryturę numer jeden na świecie, Ashleigh Barty, 20-letnia Polka zmiotła z kortu wszystkie rywalki i stała się dominatorką w tenisie kobiecym.
Iga nie przegrała od lutego, kiedy w Dubaju doznała porażki z inną byłą mistrzynią Roland Garros Jeleną Ostapenko. Zwycięska passa naszej najlepszej rakiety na świecie jest najdłuższa w tourze WTA, odkąd Serena Williams wygrała 34 mecze z rzędu w 2013 roku.
– Zdaję sobie sprawę, że ta passa jest czymś, co może wkrótce się skończyć, więc nie chcę mieć złamanego serca, kiedy to się stanie – powiedziała Świątek, zwyciężczyni French Open 2020. – Myślę, że świadomość tego jest całkiem zdrowa. Nie grałem w Wielkim Szlemie od początku passy. Sądzę więc, że zobaczymy, czy wszystko, co robiłem wcześniej, wystarczy.
Świątek została dopiero drugą tenisistką, która zdobyła cztery tytuły WTA 1000 w jednym sezonie po obronie korony Rzymu w zeszłym tygodniu.
Dominowała na twardych kortach w Doha, Indian Wells i Miami i bezproblemowo przerzuciła się na korty ziemne – jej triumf w Rzymie nastąpił po tym, jak opuściła turniej w Madrycie, aby odpocząć po wcześniejszym zwycięstwie w Stuttgarcie.
– Świat na pewno się zmienił – przyznała. – Czuję, że po moim nowym miejscu w rankingu ludzie wokół traktują mnie trochę inaczej. Ale czuję, że pozostaję tą są zawodniczką i tą samą osobą.
Serena Williams, która we wrześniu kończy 41 lat, nie grała od czasu przejścia na emeryturę po pierwszej rundzie Wimbledonu w zeszłym roku, a jej wieloletni trener Patrick Mouratoglou pracuje teraz z dwukrotną mistrzynią Wielkiego Szlema Simoną Halep, która wygrała swój pierwszy Grand Slam w Paryżu w 2018 roku.
W przeciwieństwie do turnieju mężczyzn, w którym Rafael Nadal wygrał 13 z ostatnich 17. edycji, mistrzynią Wielkiego Szlema w Paryżu w każdym z ostatnich sześciu turniejów French Open zostawała po raz pierwszy inna tenisistka.
Wzeszłym roku Barbora Krejcikova okazała się niespodziewaną zwyciężczynią, pierwszą zawodniczką, która wygrała zarówno single, jak i deble w Roland Garros od czasu Mary Pierce w 2000 roku. Jednak od końca lutego czeska numer dwa na świecie nie może uporać się z kontuzją ręki i w tym roku jeszcze nie wystąpiła na mączce.
Anastasia Pawluczenkowa, wicemistrzyni French Open z 2021 roku, straciła już czas na swój sezon z powodu kontuzji kolana.
Trzecia w rankingu, Paula Badosa dotarła do ćwierćfinału Roland Garros rok temu, a Maria Sakkari była o punkt od Krejcikovej, aby została pierwszą Greczynką, która wystąpiłaby w finale Wielkiego Szlema.
Aryna Sabalenka wykazuje oznaki odnajdywania swojej najlepszej formy po niepowodzeniach na początku roku, podczas gdy mistrzyni US Open 2019, Bianca Andreescu wróciła do pierwszej 75-tki rankingu po ostatnich zmaganiach z kontuzją.
Ons Jabeur z Tunezji, pierwsza arabska i afrykańska tenisistka, która zdobyła tytuł WTA 1000, dzięki zwycięstwu w Madrycie, marzy o powtórzeniu triumfu juniorów z 2011 roku na paryskiej mączce. 27-letnia Jabeur zaliczyła w tym sezonie trzy ceglaste finały – przegrywając z Belindą Bencic w Charleston i Świątek w Rzymie – i we French Open wystąpi jako numer 6 w rankingu.
Poza Świątek, wszystkie oczy w Paryżu zwrócone będą na Naomi Osakę, która wraca na scenę po dramatycznym wycofaniu się z turnieju 2021 roku, jako gorzkiej reakcji na bojkot mediów. Japonka następnie zrezygnowała ze startu w Wimbledonie, a później ujawniła swoją walkę z depresją i lękami. Czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema wróciła na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, zapalając olimpijski znicz.
– Nie będę oszukiwać. Kiedy znowu tutaj przyjechałam, bardzo się martwiłam – powiedziała 24-letnia Osaka, uczestnicząc w oficjalnym dniu prasowym French Open w piątek. – Po prostu martwiłam się, że spotkam ludzi, których obraziłem w jakiś sposób i po prostu na nich wpadnę. Oczywiście, nie podobało mi się też, jak poradziłam sobie z tą sytuacją.
Osaka, najlepiej zarabiająca sportsmenka na świecie, nigdy nie wyszła poza trzecią rundę w Roland Garros w pięciu poprzednich próbach. Swój udział w turnieju rozpocznie przeciwko półfinalistce z 2019 roku, Amandzie Anisimovej, która w styczniu w trzeciej rundzie przekreśliła Osace obronę tytułu Australian Open.
