Izraelczyk Avram Grant, który w poprzednim sezonie prowadził Chelsea Londyn, a wcześniej reprezentację swojego kraju, chce prowadzić polską drużynę narodową.
<!** Image 2 align=right alt="Image 132035" sub="Avram Grant z okresu, gdy był dyr. sportowym, a potem menadżerem Chelsea Londyn. Z prawej właściciel „The Blues” - rosyjski miliarder Roman Abramowicz. Fot. Internet">I nie jest bez szans, bowiem Grzegorz Lato zmienia strategię i nie wyklucza trenera z zagranicy - donosi „Przegląd Sportowy”. Jeszcze kilka dni temu wydawało się to niemożliwe. Grzegorz Lato i inni przedstawiciele PZPN twierdzili, że następcą Leo Beenhakkera będzie Polak. Od wtorku jednak zmienili front i mówią, że trener obcokrajowiec jest możliwy.
Czy zmiana frontu, to efekt zainteresowania polską kadrą Avrama Granta, Izraelczyka o polskich korzeniach? - jego przodkowie pochodzą z okolic Mławy. Lato potwierdza, że coś jest na rzeczy i zapowiada spotkanie z byłym trenerem Chelsea. - Na pewno się spotkamy. Wysłucham, co pan Grant ma do powiedzenia. W tej chwili nie potrafię powiedzieć, jaką podejmiemy decyzję - powiedział prezes PZPN w rozmowie z „PS”.
Jednocześnie są prowadzone rozmowy z polskimi kandydatami. M.in. ze Stefanem Majewskim, o którym Lato mówi, że może tymczasowo poprowadzi drużynę w meczach z Czechami i Słowacją). Rozmowy z kandydatami prowadzą też Antoni Piechniczek i Jerzy Engel. Być może jakieś decyzje zapadną dziś na zarządzie PZPN.
<!** reklama>Tymczasem Leo Beenhakker, który jest trenerem naszej kadry już tylko formalnie (jego umowa z PZPN obowiązuje do końca listopada, bez obowiązku świadczenia pracy) podobno jest jednym z kandydatów na selekcjonera reprezentacji Kostaryki.(sports.pl, Fa)
