Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził księdzu śmiercią

Maria Warda
- Miał nóż w ręku, kazał księdzu uklęknąć i modlić się, ale kapłan się nie ugiął - opowiada starszy mężczyzna. Sprawcę zatrzymano pół godziny po zdarzeniu. Został aresztowany na trzy miesiące.

- Miał nóż w ręku, kazał księdzu uklęknąć i modlić się, ale kapłan się nie ugiął - opowiada starszy mężczyzna. Sprawcę zatrzymano pół godziny po zdarzeniu. Został aresztowany na trzy miesiące.<!** Image 2 align=none alt="Image 215072" sub="Kościół w Cerekwicy jest jedną z najstarszych murowanych świątyń w Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Niestety, na każdym kroku rzuca się w oczy brak dobrej ręki gospodarza / Fot. Maria Warda">

Bandyta wtargnął na plebanię w Cerekwicy pod Żninem tydzień temu w trakcie wieczornej mszy świętej. Z raportu policji wynika, że 31-letni Rafał P. wykorzystał nieobecność proboszcza oraz innych osób, a także fakt, że drzwi były otwarte.

- Wtargnął do środka, a gdy ksiądz wrócił dotkliwie go pobił, żądając pieniędzy - informuje Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy żnińskiej KPP. - Przerażony duchowny wydał sprawcy pieniądze. Ten jednak niezadowolony z niewielkiej kwoty zażądał uruchomienia zaparkowananego przed plebanią auta i nakazał jechać w kierunku lasu, przez cały czas grożąc kapłanowi pozbawieniem życia.

Z zebranych przez nas informacji wynika (wszyscy rozmówcy wolą nie wyjawiać swoich danych), że sprawca kazał księdzu kierować się w stronę Podobowic. Po przejechaniu kilku kilometrów bandyta wyszedł z auta, co wykorzystał poszkodowany i odjechał, szukając pomocy w najbliższym gospodarstwie. - Rolnik kazał się księdzu wynosić z obejścia, bo miał do proboszcza złość - mówi mieszkaniec wsi Podobowice. Po takim potraktowaniu kapłan pojechał do Elżbiety Winieckiej, sołtyski Podobowic, która pomaga mu w różnych sprawach i często bywa na plebanii. To chyba ona zadzwoniła na policję.<!** Image 3 align=none alt="Image 215073" sub="Fot. Maria Warda">

- Nie będę o niczym opowiadała - mówi Elżbieta Winiecka. - Ludzie są okropni. Wymyślają niestworzone rzeczy. Nie mogę pojąć jak rolnik, u którego zakrwawiony ksiądz szukał pomocy, mógł go wypędzić z podwórka. Straszne czasy.

- Kiedy ksiądz szukał pomocy, bandyta kupił sobie piwo za zrabowane pieniądze i popijał je w miejscowym barze - zapewniają nasi rozmówcy.

- Co też ludzie nie wymyślą, wcale go tu nie było - mówi właścicielka baru. - Zresztą to człowiek z obcej wsi. Trudno byłoby mi się domyśleć, że piwo kupuje jakiś przestępca.

Okazało się, że rozboju dokonał 31-letni Rafał P., były ministrant, mieszkający naprzeciwko plebanii i kościoła w popegerowskich barakach. Recydywista, który półtora roku temu wyszedł z więzienia.<!** reklama>

- Nieobliczalny człowiek - mówią mieszkańcy Cerekwicy.

Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec Rafała P. trzymiesięczny areszt.

Kapłan nie chce rozmawiać o swych przeżyciach z prasą.

- O tym co przeżył mówi na każdym kazaniu - twierdzą parafianie. Jednak okazuje się, że... niewielu współczuje swemu proboszczowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!