Groźby pozbawienia życia, bicie i wyzwiska 46-letniego Jana B. spowodowały, że jego żona wniosła doniesienie na policję. Sąd Rejonowy w Świeciu wydał właśnie wyrok w tej sprawie.
<!** Image 2 align=right alt="180" >Jan B. mieszka w Warlubiu wraz z żoną, 36-letnią Krystyną B. i trójką ich niepełnoletnich dzieci. Jako że lubił zaglądać do kieliszka, we wsi częściej widziano go pijanego niż trzeźwego. Pod wpływem alkoholu wszczynał rozliczne awantury.
- Groził, że mnie zabije, bił i wyzywał od najgorszych - zeznawała podczas procesu Krystyna B.
Miała już dość
Agresywne zachowanie Jana B. było przyczyną częstych interwencji policji. W okresie od sierpnia do listopada 2003 roku funkcjonariusze z Posterunku Policji w Warlubiu byli kilkakrotnie wzywani, żeby ukrócić jego pijackie wybryki.
13 listopada 2003 roku Jan B. przyszedł pijany do domu i wszczął kolejną awanturę. Zakończyła się ona dotkliwym pobiciem żony.
Nie był to pierwszy raz, kiedy dopuścił się rękoczynów wobec Krystyny B., ale tym razem kobieta postanowiła zawiadomić policję. Następnego dnia po pobiciu złożyła na policji doniesienie o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad nią przez męża.
Podczas rozprawy mieszkaniec Warlubia nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jan B. utrzymywał, że 13 listopada nie pobił żony, a sińce na jej ciele były dziełem przypadku.
Popracuje społecznie
- Uderzyłem ją niechcący drzwiami, przy których ona stała, kiedy wychodziłem z domu - przekonywał w sądzie warlubianin.
Dodał też, że nadużywanie przez niego alkoholu nie jest głównym powodem awantur. Dochodzi do nich też wtedy, gdy jest trzeźwy, a powodem jest założona przez żonę w sądzie sprawa rozwodowa i chęć usunięcia go przez Krystynę B. z mieszkania.
Jan B. był już wcześniej trzykrotnie karany. Dwa razy przez Sąd Rejonowy w Grudziądzu za uchylanie się od płacenia alimentów na synów z poprzedniego związku i raz przez Sąd Rejonowy w Świeciu w 2000 roku za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad żoną Krystyną B.
Tym razem świecki Sąd Rejonowy skazał mieszkańca Warlubia na 12 miesięcy ograniczenia wolności i nieodpłatną pracę na cele społeczne.