Grillowanie na balkonie - dozwolone czy nie? Czy można urządzać grilla na balkonie? Przepisy i opinia prawnika

W czasie epidemii koronawirusa wielu z nas nie ma możliwości wyjazdu poza miasto, by spędzić rodzinnie majówkę i przy okazji urządzić sobie piknik z grillem. Internauci często zadają pytanie czy można grillowacćna balkonie. Sprawdzamy, co o grilowaniu na balkonie mówią przepisy.

Ustawodawca nie określa jednoznacznie, czy na balkonie można grillować, co można interpretować, że jeśli coś nie jest zakazane, jest dozwolone. Jednak nie radzimy rozpalać grilla na balkonie. Większość wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych ma w swoich regulaminach porządku domowego zapis o zakazie takich praktyk. W skrajnych przypadkach naruszenia tego zapisu, można zostać pozbawionym członkostwa w spółdzielni. Grilla na balkonie nie warto rozpalać także z innych powodów.

- Dym i różne zapachy, które pojawiają się przy takich okazjach mogą przeszkadzać innym, a to już można "podciągnąć" pod zapis mówiący, że nie można zachowywać się uciążliwie dla pozostałych mieszkańców - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. To właśnie Art. 144 kodeksu cywilnego zakazuje tzw. immisji pośrednich, czyli dymu i zapachów, które zakłócają korzystanie z sąsiednich nieruchomości ponad przeciętną miarę.

Osoba, który poczuje woń grillowanych potraw i odkryje, że dym unosi się z balkonu sąsiada, może wezwać straż miejską (lub policję), a ta może ukarać winowajcę mandatem w wysokości nawet do 500 złotych. Służby mundurowe w przypadku takich interwencji mogą mieć trudności z wyegzekwowaniem ugaszenia grilla. – Straż miejska i policja mają ograniczone uprawnienia przy tego typu zgłoszeniach. Wezwany patrol może zapukać do lokalu i poinformować o problemie zgłoszonym przez sąsiadów, ale już nie zgasi grilla. Balkon stanowi bowiem strefę prywatną, a wejście do mieszkania bez nakazu prokuratorskiego jest praktycznie niemożliwe – wyjaśnia starszy inspektor Sławomir Smyk z Referatu Prasowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy w serwisie Money.pl

Grillowania na balkonie zakazują również przepisy przeciwpożarowe. Używanie otwartego ognia w domu (a balkon jest jego częścią) wiąże się ze sporym ryzykiem wzniecenia pożaru. Wystarczy nieuwaga, podmuch wiatru, by rozżarzone węgle spadły na łatwopalne materiały na balkonie - i nieszczęście gotowe.

- Nawet gdy regulamin spółdzielni nie zabrania palenia papierosów, czy tym bardziej grilla na balkonie, nie można tego robić bez żadnych konsekwencji. Wprawdzie w żadnym przepisie nie odnajdzie się wprost zakazu takiego zachowania, jednak może ono zostać zakwalifikowane jako wykroczenie. Tak zresztą najczęściej się dzieje, a podstawą odpowiedzialności jest m.in. art. 82 § 1 pkt 1 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie tym przepisem, kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji, polegających na niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon materiałów palnych, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. Sąsiadów osób, które grillują czy palą papierosy na balkonie, chroni również art. 144 kodeksu cywilnego.