Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Greg wciąż na topie

Jarosław Pabijan
Obrońca mistrzowskiego tytułu Greg Hancock okazał się zwycięzcą pierwszej tegorocznej konfrontacji cyklu Grand Prix rozegranej w egzotycznym, nowozelandzkim Auckland.

Obrońca mistrzowskiego tytułu Greg Hancock okazał się zwycięzcą pierwszej tegorocznej konfrontacji cyklu Grand Prix rozegranej w egzotycznym, nowozelandzkim Auckland.

<!** Image 2 align=none alt="Image 187589" sub="To był niewątpliwie dzień Grega Hancocka Fot.: Jarosław Pabijan">Za plecami ubiegłorocznego mistrza na metę finałowego biegu wjechali Jarosław Hampel i Nicki Pedersen, a premiera żużlowego show w Nowej Zelandii wypadła nader okazale, dostarczając emocji 15-tysięcznej widowni, a także nowych, ekscytujących doznań kibicom „telewizyjnym”, jak i samym zawodnikom. Po takiej premierze trudno będzie doczekać się dalszych zmagań.

Dobry pomysł

Kiedy w ubiegłym roku Benfield Sports International ogłosił podpisanie umowy z promotorami nowozelandzkiego speedwaya, który tutaj oznacza raczej wyścigi samochodowe, wielu niedowierzało. Niejeden silił się na krytykę stadionu Western Springs, ale nowe, ekscytujące wyzwanie poruszyło żużlowy świat. Nowa Zelandia to przecież ojczyzna takich żużlowych sław jak Ivan Mauger, Barry Briggs, Johnie Hoskins, Ronnie Moore, czy Larry Ross. Na miejscu okazało się, że promocja turnieju Grand Prix przebiegała planowo, a już podczas pierwszego treningu organizatorzy zapowiadali kilkunastotysięczną frekwencję. Stadion okazał się urokliwy, pięknie położony, zapewniający wszystkie potrzebne zawodnikom i widzom elementy infrastruktury, a przede wszystkim bezpieczny, dobrze przygotowany tor.

Treningowe jazdy na ponad 400-metrowym, dość mocno pochylonym torze, nie wyłoniły faworyta turnieju. Zawodnicy chwalili nawierzchnię, a komentując jego nietypową długość jednocześnie zgodnie podkreślali swoją dobrą dyspozycję. Już pierwsza seria wyścigów pokazała, że utytułowani żużlowcy nie zamierzają spasować. Doskonałą dyspozycję w pierwszej fazie turnieju prezentował Tomasz Gollob, który tak doskonale dopasował charakterystykę silnika do toru, że na dystansie wprost deklasował rywali. Trzy kolejne trójki zdobyte w nokautującym stylu stawiały go w gronie faworytów turnieju.

<!** reklama>Dobre wrażenie robili także Greg Hancock i niespodziewanie świetnie czujący się na długich torach Antonio Lindbaeck. Dłuższa przerwa po trzech seriach biegów, poświęcona na kosmetykę toru, nieco zmieniła jego charakterystykę, co stratą pierwszego punktu przypłacił Gollob, który atakując z ostatniej lokaty przez moment nawet prowadził, by o błysk szprychy przegrać z Lindbaeckiem. Do walki o półfinały włączyli się Crump, Nicki Pedersen i Lindgren.

W ostatnim biegu czwartej serii w groźnie wyglądającej kolizji Sajfutdinowa i Nicki Pedersena ucierpiał Duńczyk. Na długiej koleinie po wejściu w drugi łuk pociągnęło motocykl Rosjanina, który mimo desperackich prób opanowania rozpędzonego GM-a wpadł na wychodzącego z łuku rywala. Na szczęście dla obu zawodników skończyło się na strachu, ale Emil o półfinał musiał powalczyć w ostatniej serii biegów.

Piękny bieg

Jego pojedynek z Hampelem rozgrzał piętnastotysięczną widownię. Wcześniej owacji na stojąco doczekał się Jason Bunyan, który zdobył swój jedyny punkt na zaskakująco słabym tego wieczoru Bjerrem. Szanse na półfinał pogrzebał Bjarne Pedersen, a porażkę w turnieju przypieczętował defektem Jonsson.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187589" sub="Jedynym groźnym momentem zawodów był upadek Nickiego Pedersena (z lewej) i Emila Sajfutdinowa Fot.: Jarosław Pabijan">W niesamowicie mocno obsadzonym pierwszym półfinale z turniejem pożegnali się Gollob i Sajfutdinow. Trzecie miejsce Golloba to z pewnością sensacja, ale uważnie jadącego Pedersena nie było jak (po kosmetyce toru) wyprzedzić. Obsadę finału uzupełnili Jason Crump i Hancock, który upilnował na pierwszych okrążeniach szybkiego Lindbaecka.

W finale ze startu najszybciej wyjechał Hampel, ale już na pierwszym łuku na czoło stawki wysforował się doskonale jadący Hancock. Polak stoczył, na szczęście wygrany, pojedynek z Pedersenem. W finale startowało trzech jeźdźców z ubiegłorocznego TOP 4, więc wyniki nie zaskakują.

Będzie powrót?

Podsumowując pierwszy tegoroczny turniej należy powiedzieć, że wydaje się przesądzona kolejna, przyszłoroczna, podróż cyrku GP na Antypody, bo turniej zakończył się sukcesem tak organizacyjnym, jak sportowym. Zwycięzcy mają prawo być zadowoleni, a przegrani już wyliczyli, że do końca sezonu można jeszcze wywalczyć aż 264 punkty GP, więc wszystko jest możliwe.

Mimo porażki w półfinale dobry humor powinni mieć Tomasz Gollob i Antonio Lindbaeck, ale tylko czteropunktowe zdobycze powinny zastanowić Kennetha Bjerrego i Andreasa Jonssona. Szczególnie postawa ubiegłorocznego wicemistrza po wygranym pierwszym biegu mocno rozczarowała. Zawiódł również Chris Holder, ale jego może tłumaczyć fakt, że krótko przed zawodami dowiedział się, że został ojcem (ma syna).

Doskonale za to prezentuje się Greg Hancock. Jeśli ktoś podejrzewał, że obrońca tytułu spocznie na laurach, srogo się pomylił, bo „Herbie” jest szybki i bardzo uważny. Dobre wrażenie zostawił także Jarosław Hampel, który po dwóch nieudanych seriach wyciągnął wnioski, dostroił motocykl odnosząc cztery kolejne efektowne zwycięstwa. W tej sytuacji już należy zacząć odliczanie dni do turnieju w Lesznie. Tam dobrze powinien zaprezentować się Gollob, Hampel i Sajfutdinow. Zresztą lista tych, którzy po powrocie z Antypodów będą chcieli udowodnić to i owo jest spora.

GP Nowej Zelandii

Runda zasadnicza

  1. Gollob, Bjerre, Sajfutdinow, Andersen
  2. Jonsson, B. Pedersen, N. Pedersen, Bunyan
  3. Lindbaeck, Lindgren, Hampel, Ljung
  4. Hancock, Crump, Harris, Holder
  5. Crump, Bjerre, Lindgren, Jonsson
  6. N. Pedersen, Lindbaeck, Andersen, Harris
  7. Gollob, Hancock, Hampel, B. Pedersen
  8. Holder, Sajfutdinow, Ljung, Bunyan
  9. Hampel, N. Pedersen, Holder, Bjerre (d/st)
  10. Hancock, Ljung, Andersen, Jonsson
  11. Gollob, Lindgren, Harris, Bunyan
  12. Sajfutdinow, Lindbaeck, B. Pedersen, Crump
  13. B. Pedersen, Harris, Ljung, Bjerre (d4)
  14. Hampel, Crump, Andersen, Bunyan
  15. Lindbaeck, Gollob, Jonsson, Holder
  16. Hancock, N. Pedersen, Lindgren, Sajfutdinow (w/su)
  17. Hancock, Lindbaeck, Bunyan, Bjerre
  18. Andersen, Lindgren, B. Pedersen, Holder
  19. Gollob, Crump, N. Pedersen, Ljung
  20. Hampel, Sajfutdinow, Harris, Jonsson (d4)

Półfinały

  1. Hampel, N. Pedersen, Gollob, Sajfutdinow
  2. Crump, Hancock, Lindbaeck, Lindgren

Finał

  1. Hancock, Hampel, N. Pedersen, Crump

Klasyfikacja końcówa

  1. Greg Hancock USA 22
  2. Jarosław Hampel Polska 18
  3. Tomasz Gollob Polska 15
  4. Nicki Pedersen Dania 13
  5. Antonio Lindbaeck Szwecja 13
  6. Jason Crump Australia 12
  7. Emil Sajfutdinow Rosja 8
  8. Fredrik Lindgren Szwecja 8
  9. Bjarne Pedersen Dania 7
  10. Hans Andersen Dania 6
  11. Chris Harris W.Brytania 5
  12. Andreas Jonsson Szwecja 4
  13. Kenneth Bjerre Dania 4
  14. Chris Holder Australia 4
  15. Peter Ljung Szwecja 4
  16. Jason Bunyan W.Brytania 1

Pozostałe turnieje

  • 28 kwietnia GP Europy w Lesznie godz. 19:00
  • 12 maja GP Czech w Pradze godz. 19:00
  • 26 maja GP Szwecji w Goeteborgu godz. 19:00
  • 9 czerwca GP Danii w Kopenhadze godz. 19:00
  • 23 czerwca GP Polski w Gorzowie godz. 19:00
  • 28 lipca GP Chorwacji w Gorican godz. 19:00
  • 11 sierpnia GP Włoch w Terenzano godz. 20:00
  • 25 sierpnia GP Wielkiej Brytanii w Cardiff godz. 19:00
  • 8 września GP Skandynawii w Malilli godz. 19:00
  • 22 września GP Danii w Vojens godz. 19:00
  • 6 października GP Polski w Toruniu godz. 19:00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!