W minionym tygodniu Centrum Zarządzania Kryzysowego podniosło alarm. Po dwóch dniach od ostrzeżenia część Żnina została zalana. Ludzie brodzili po kolana w wodzie.
Najgorzej było na ulicach Kościuszki, Mickiewicza i Szpitalnej.
- Szłam na ulicę Żytnią. Aby przebrnąć na drugą stronę miasta, musiałam zdjąć buty. Tak zrobiło wiele osób. Woda sięgała nam powyżej kolan, a samochodom aż do masek - opowiada pani Małgorzata. Na osiedlu w Górze spadł grad wielkości wiśni, w ogrodach zniszczył wiele warzyw i owoców. Na szczęście, na tym się skończyło. Mieszkańcy przekazywali z ust do ust informację, że nad Żninem ma przejść trąba powietrzna.<!** reklama>
Zbigniew Jaszczuk, starosta żniński, przyznał, że 17 lipca otrzymał informację z Centrum Zarządzania Kryzysowego o załamaniu pogody w województwie kujawsko-pomorskim. Nie wykluczano ponownego przejścia przez nasz region, w tym powiat żniński, trąby powietrznej. - Natychmiast zawiadomiłem straż, policję, wójtów i burmistrzów o przewidywanym zagrożeniu - mówi Zbigniew Jaszczuk. - Straż była w gotowości bojowej. Informacje o załamaniach pogody otrzymują z Komendy Wojewódzkiej PSP.
Grzegorz Rutkowski, komendant żnińskiej KP PSP, mówi: - Dostajemy ostrzeżenia o silnych wiatrach i opadach, ale na szczęście nie zawsze to się sprawdza. Ulewa, która przeszła przez Żnin 19 lipca, nie zrobiła większych szkód. Tylko raz byliśmy proszeni o wypompowanie wody z piwnicy. Wody na ulicach Kościuszki, Mickiewicza i Szpitalnej było dużo, bo studzienki nie nadążyły jej odbierać. Nas także zalewało. Grzegorz Rutkowski zaleca, aby w czasie huraganów i burz zamykać wszystkie okna. Nie parkować samochodów pod drzewami. Trzymać się z daleka od garaży, altanek i innych lekkich budowli. - W solidnych murowanych budynkach jest w miarę bezpiecznie - mówi Grzegorz Rutkowski.
W związku z coraz częściej nawiedzającymi nasz kraj anomaliami pogodowymi, gminy z całego województwa kujawsko-pomorskiego mogą zrzeszyć się, tworząc tzw. Fundusz Solidarnościowy, płacąc do wspólnego worka jeden lub dwa grosze od mieszkańca gminy. Zainteresowanie naszych samorządowców jak na razie nie jest zbyt duże.