Gondolą na stalową gałąź

Znamy już szczegóły koncepcji zamontowania wagoniku kolejki na pylonie mostu Trasy Uniwersyteckiej. W tym tygodniu poznamy opinię prezydenta miasta na ten temat.

<!** Image 3 align=none alt="Image 206448" sub="Zaawansowana jest już budowa kładki na Wzgórzu Wolności, która połączy rozcięty szlak spacerowy. Na przełomie marca i kwietnia rozpocznie się montaż łuku podtrzymującego konstrukcję. Fot.: Dariusz Bloch">

Do gondoli będzie mogło wejść 6-8 osób. Wagonik z napędem elektrycznym ma być zamontowany na zewnątrz jednej z dwóch przecinających się gałęzi stalowego pylonu mostu. Dokładnie na szerszej gałęzi ‚alfa”, której montaż już się zakończył (trwa jeszcze budowa gałęzi ‚omega”). Gondola ma wspinać się po specjalnej szynie zaopatrzonej w zębatkę. Koncepcja zakłada zbudowanie dwóch peronów u stóp pylonu - początkowego
i końcowego. Na szczycie konstrukcji, na wysokości 70 metrów, wagonik będzie zwalniał bądź zatrzymywał się tak, by pasażerowie mogli nacieszyć się widokami i na przykład zrobić pamiątkowe zdjęcia. Cała podróż w górę i w dół mogłaby trwać kilkanaście minut.

Ile miałoby kosztować to cacko? Szacunki mówią o 10 milionach złotych, co stanowi ok.
5 procent całej sumy, jaką pochłonie budowa Trasy Uniwersyteckiej.

<!** reklama>

Autorem koncepcji jest główny projektant trasy, Tadeusz Stefanowski z firmy Transprojekt. - Na wniosek inwestora przeanalizowałem różne warianty udostępnienia mostu. Zakładały one zbudowanie na szczycie pylonu kawiarenki, zamontowanie gondoli albo schodów na pylonie. Koncepcja z gondolą ma moim zdaniem największe szanse, bo nie psuje całej budowli, a jednocześnie na obecnym etapie można ją zamontować. Będzie to swoista „wisienka na torcie” dla tej nietypowej konstrukcji, jaką jest pylon mostu - zapewnia Tadeusz Stefanowski.

Projektant sprawdzał między innymi oferty producentów gondoli, które wożą pasażerów w Alpach. Zdaniem inżyniera, im wcześniej zapadnie decyzja o zamontowaniu gondoli, tym koszty tego przedsięwzięcia będą niższe. Według pomysłodawcy warto wagonik zamontować jeszcze przed przystąpieniem do malowania antykorozyjnego pylonu.

Już jutro Tadeusz Stefanowski ma przedstawić swoją koncepcję prezydentowi Bydgoszczy Rafałowi Bruskiemu. Dopiero po ewentualnej akceptacji pomysłu, rozpoczną się prace projektowe, które mogą potrwać dwa miesiące. Drugie tyle może zająć montaż gondoli i peronów. Ponieważ jest to urządzenie techniczne, a nie budowlane, będzie wymagało zatwierdzenia przez Urząd Dozoru Technicznego.

- Poprosiliśmy autora projektu Trasy Uniwersyteckiej o zbadanie możliwości technologicznych realizacji tego pomysłu. Po spotkaniu będziemy mogli powiedzieć więcej o tym, czy gondola pojawi się na pylonie, a jeśli tak, to jak będzie wyglądało jej finansowanie - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.

Tymczasem Trasa Uniwersytecka jest coraz bliżej finału. Przez dwa najbliższe miesiące będą się toczyć między innymi prace związane z domykaniem drugiej części 70-metrowego pylonu. - W tym tygodniu rozpoczęliśmy montaż - wyjaśnia dyrektor ds. realizacji kontraktów w firmie „Gotowski”, Paweł Pietraszak. - Ponownie wykorzystamy dźwig „Terex Demag CC2800”. Podnosi on bez większych problemów na szczyt pylonu ciężary o masie 130-140 ton. Tym razem prace będą bardziej skomplikowane niż przy montażu pierwszej podkowy. Składa się ona nie z 3 tylko z 7 części. Poza tym podczas całej operacji konieczne będzie wykonywanie dodatkowych elementów pomocniczych stabilizujących zasadniczą konstrukcję. Prace trwają również na samym moście. Na płycie wykonujemy łączniki zespalające i zbrojenie oraz powoli przygotowujemy się do zabetonowania płyty.

Ruszyły również prace na Wzgórzu Wolności przy kładce, która ma połączyć rozcięty szlak spacerowy. - Po wykonaniu przyczółków w ostatnich dniach zmontowana została także konstrukcja wsporcza pod płytę nośną. Na przełomie marca i kwietnia rozpocznie się także montaż łuku podtrzymującego konstrukcję. Stanie się ona jednym z ciekawszych punktów widokowych - dodaje Paweł Pietraszak.