Tomasz Gollob zajął drugie miejsce w sobotniej Grand Prix Polski w Toruniu, która kończyła rywalizację o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu.
Dobry występ na „Motoarenie” nie dał jednak medalu. Do trzeciego w klasyfikacji generalnej Amerykanina Grega Hancocka Polak stracił 6 oczek. - W tym roku zaliczyłem wpadki w trzech turniejach. To zdecydowanie za dużo, aby zdobyć medal - przyznał po zawodach Gollob. <!** reklama>Turniej kończący cykl wygrał Szwed Antonio Lindbaeck (na zdjęciu w środku), trzeci był Hancock (z prawej). Mistrzem świata został Australijczyk Chris Holder, srebro dla Nickiego Pedersena (Dania), brąz dla Hancocka. Zawody oglądało 17 tys. kibiców, w tym spora grupa z Bydgoszczy. (kris)
Zobacz galerię: Gollob gonił, ale nie dogonił. Medale dla innych