Także w Bydgoszczy obchodzono wczoraj uroczyście rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
<!** Image 2 align=right alt="Image 3164" >Msza w kościele garnizonowym zgromadziła kilkunastu żyjących powstańców oraz wielu bydgoszczan. O godzinie „W” syreny przypomniały o jednym z najbardziej istotnych wydarzeń w historii Polski.
- Chociaż została nas garstka, to swoją obecnością chcemy przypomnieć o naszej walce o niepodległą Polskę - mówił Zdzisław Abramek, prezes Okręgu Bydgoskiego Związku Powstańców Warszawskich.
Spośród 74 uczestników powstańczych walk o Warszawę, którzy po wojnie znaleźli się w Bydgoszczy, dziś pozostało już tylko 28. Chociaż powstańców z każdym rokiem ubywa, to jednak pamięć o powstaniu jest wciąż żywa. Świadczą o tym rozbudowujące się Muzeum Powstania Warszawskiego i liczne publikacje o powstaniu 1944 roku.
W mszy, oprócz powstańców, udział wzięło wielu bydgoszczan. Wśród nich dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego, gen. dyw. Zbigniew Głowienka i wojewoda kujawsko-pomorski, Romuald Kosieniak.
- Nikt z nas nie żałuje tego poświęcenia. To, że były ofiary, a miasto legło w gruzach, nie jest najważniejsze. Gdyby nie ten zryw, historia mogła potoczyć się jeszcze gorzej. Powstanie jest jednym z elementów naszej tożsamości narodowej. Nikt dziś nie powie, że stchórzyliśmy- dodaje Zdzisław Abramek.
Dzień wcześniej pamięć powstańców warszawskich uczcił bydgoski okręg Światowego Związku Żołnierzy AK. Wieczorna msza w kościele św. Piotra i Pawła oraz apel poległych przypomniały o bohaterskim powstaniu.