Do wydania „Expressu” w najbliższy wtorek dołączymy płytę z filmową opowieścią o pamiętnej wizycie Jana Pawła II w grodzie nad Brdą - „Przypłynąłem do Bydgoszczy.
<!** Image 1 alt="Image 861" sub="Image 861">
Autorami reportażu są: Andrzej Tomczak (realizacja), Jarosław Kubisztal (zdjęcia) oraz Dariusz Kałamarski (montaż). Film trwa 58 minut, a wyboru dokonano z około pięciu godzin surowego materiału.
- W pierwszej części cofamy się do lat 60. - mówi Andrzej Tomczak, realizator. - Na taśmie pojawia się Papież na osiedlu Szwederowo, pokazaliśmy także moment koronacji obrazu Matki Boskiej Pięknej Miłości w kościele na Ugorach właśnie w latach 60. i powtórną koronację, której dokonał Ojciec Święty podczas pielgrzymki do naszego miasta w 1999 roku. Udało się spiąć te dwa momenty jedną klamrą.
Dlaczego tak późno
W dalszej części nie zabrakło wypowiedzi duchownych: arcybiskupa Henryka Muszyńskiego i księdza Romualda Biniaka, którzy wyjaśniali, dlaczego Bydgoszcz nie była umieszczana na trasie pielgrzymkowej papieża i jak w końcu doszło do niezwykłego spotkania. - Dowiadujemy się, że dopóki miasto nie stało się stolicą diecezji, nie było uwzględniane w programie papieskich odwiedzin. Trzeba było w końcu te stracone lata nadrobić. Wiadomo przecież, że Jan Paweł II zawsze czuł głęboki sentyment do tych okolic, zwłaszcza do rzeki Brdy - dodaje Andrzej Tomczak.
Jak to zrobiliśmy
Reporterzy zwracają też baczną uwagę na szczegóły techniczne, czyli: budowę ołtarza, tronu, strojenie okien w mieszkaniach, druk okolicznościowych tekstów, szycie chust itp.
- Elementy ołtarza zrobione były ze specjalnej pianki, a sprawiały wrażenie ciężkich, jakby kamiennych. Symboliczna brama miasta to z kolei konstrukcja stalowa powleczona plandeką z wymalowanym herbem. Na lotnisku pracowali żołnierze, wolontariusze i pracownicy firmy „Budopol”. Któregoś dnia zjawiliśmy się także w warsztatach szkolnych Zespole Szkół Drzewnych przy ul. Toruńskiej - tam powstawał tron papieski i monumentalny ołtarz - opowiadają twórcy filmu.
- Uwieczniliśmy oflagowane miasto pełne biało-żółtych domów. Jedna z czteropiętrowych kamienic, w której naliczyłem około 70 okien, cała była przystrojona, chyba każde z okien zawierało jakiś ozdobny element. Na jeden dzień w Bydgoszczy zapanował swoisty papieski folklor.
Szczególnie zaakcentowane zostały jednak postacie samych pielgrzymów - wspomina realizator.
- Nakręciliśmy ludzi śpiących na dworcu, gdzie popadnie, w filmie znalazła się też scena z przystanku autobusowego. Piąta rano. Fordon. Pod wiatą czeka kobieta z około dwumiesięcznym dzieckiem w wózku. Za chwilę ma nadjechać pierwszy autobus, który zawiezie bydgoszczan na miejsce celebracji mszy. Kobieta powiedziała, że bardzo chce tam zabrać swoje dziecko, mimo że jest takie małe i nie jest jeszcze świadome wielkości chwili.
Najważniejsza są jednak sama msza i homila, w której padają słynne żarty Ojca Świętego i zapewnienia o przywiązaniu do naszego regionu.
Z rewizytą
Podczas rewizyty władz miasta w Rzymie jednym z prezentów od bydgoszczan był ten właśnie film. Kopia trafiła do papieskiego archiwum. Już we wtorek zaś, dzięki „Expressowi”, możemy obejrzeć go wszyscy i poszukać w tłumie swoich twarzy.
Projekt składa się z dwóch części. W każdej z nich uwieczniono wiele zbliżeń twarzy pielgrzymów.