MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Głupio się podpisał

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Absurd ekonomiczny, ustawa fatalna pod względem prawnym, nie ma złej rzeczy, której nie można by o niej powiedzieć - w taki sposób ustawę o emeryturach górniczych opisywał wczoraj w radiowej „trójce” prof. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny prezydenta.

<!** Image 1 align=left alt="Image 3893" >Absurd ekonomiczny, ustawa fatalna pod względem prawnym, nie ma złej rzeczy, której nie można by o niej powiedzieć - w taki sposób ustawę o emeryturach górniczych opisywał wczoraj w radiowej „trójce” prof. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny prezydenta.

Profesor dodał też, że do ostatnich chwil doradzał prezydentowi, by ten ustawy nie podpisywał. Nie on jeden. Przeciwko był także premier i masa ekspertów przekonujących, że wydanie co najmniej 93 miliardów złotych (w ciągu 15 lat) na sfinansowanie górniczych przywilejów może rozłożyć na łopatki polski system emerytalny.

Aleksander Kwaśniewski ustawę jednak podpisał, na domiar złego robiąc z tego polityczne szoł na użytek kampanii wyborczej Włodzimierza Cimoszewicza. Kto jeszcze uwierzy, że to czystym przypadkiem prezydencki podpis zbiegł się z wizytą Cimoszewicza w Katowicach?

Jolanta Szymanek-Deresz, szefowa Kancelarii Prezydenta tłumaczyła, że jej szef podpisał ustawę mając świadomość wszystkich jej wad. Zadecydowało to, że wciąż nie ma ustawy o emeryturach pomostowych, uwzględniającej także interesy górników. Logika równie pokrętna co idiotyczna.

Odkąd to brak dobrego prawa zezwala na wprowadzenie prawa złego?

Pretensje mam nie tylko do prezydenta, który dla tych kilku procent poparcia dla swego faworyta zgodził się na ekonomiczny idiotyzm i społeczną niesprawiedliwość. Równie nieodpowiedzialnie zachowała się sejmowa większość z Samoobrony, SdPl, SLD, LPR i PiS, która w lipcu przegłosowała ustawę znakomitą przewagą głosów.

Od wielu lat na naszych oczach górnicze związki zawodowe tworzą ze swego środowiska uprzywilejowaną, opłacaną z naszych podatków kastę. Kolejne rządy, i te z prawej, i te lewej, ustępują, pozwalają, by terroryzowano państwo kolejnymi najazdami na Warszawę. I teraz prezydent, który ma być stróżem demokratycznego ładu daje czytelny sygnał: OK, róbcie tak dalej, solidaryzm społeczny to mrzonki, bo liczy się tylko to, kto głośniej krzyczy i kto groźniej wymachuje kilofem. Frajerzy zapłacą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!