Gdy robi się ciemno, widoczne są tylko ruchome cienie rowerzystów. Policja napomina i grozi mandatami

Ten problem pojawia się zawsze wczesną jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze i miłośnicy ekologicznej jazdy wracają z przejażdżek do domów. Wielu z nich ani myśli o wyposażeniu się w oświetlenie czy nawet w kamizelki odblaskowe. Gdy wzrok adaptuje się do świetlnych punktów aut, rowerów czy elektrycznych hulajnóg, nieoświetleni cykliści stają się wręcz niewidoczni. Tylko dzięki światłom miast jako tako kontrastują z tłem – stają się ruchomymi cieniami.

Problem nasili się w pochmurne, deszczowe dni, a tych będzie przybywać – taki w końcu mamy klimat.

- Po zapadnięciu zmroku prawo nakazuje rowerzyście włączenie oświetlenia – białego z przodu i czerwonego z tyłu pojazdu i nie ma od tego żadnych odstępstw. Przecież taki nieoświetlony rowerzysta stanowi dla siebie i innych uczestników ruchu poważne zagrożenie. Wyobraźmy sobie co się stanie, gdy taki pojazd wjeżdża nagle ze ścieżki rowerowej na przejazd rowerowy i przecina drogę samochodom. Zagrożenie jest ogromne. Kierowca może nie zauważyć rowerzysty – przekonuje nadkom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Nadkomisarz przestrzega tych, którzy nie stosują się do przepisów przed kontrolami w całym regionie. Te będą odbywały się jesienią na głównych, popularnych rowerowych ciągach komunikacyjnych. Za wykroczenia posypią się 100-złotowe mandaty. Może to niedużo, ale na pewno zaboli i zdopinguje do kupna lampek za kilkanaście złotych. Rachunek jest prosty: lepiej zawczasu wyposażyć się w oświetlenie. A przede wszystkim lepiej jest zadbać o swoje i innych życie, i zdrowie.

Zdecydowanie lepiej jest z elektrycznymi rowerami i hulajnogami, co zresztą nie dziwi, bo w tych wypożyczanych w systemie miejskiej e-hulajnogi, lampki włączają się automatycznie.

Gorzej natomiast jest z pieszymi, którzy w zdecydowanej większości ubrani są w ciemną odzież i w miejscach słabo oświetlonych także stają się tylko cieniami.

Tak to wygląda z perspektywy rowerzysty i oczywiście kierowcy samochodu. Bezpieczeństwo pieszych w naszym regionie poprawia się dzięki inwestycjom infrastrukturalnych, w tym zwłaszcza doświetleniu przejść dla pieszych, ale nie wszędzie jest tak dobrze.

Robert Jakubas apeluje także do pieszych o to, aby byli widoczni. Na drogach w terenie niezabudowanym noszenie elementu odblaskowego w sposób widoczny dla kierowcy nadjeżdżającego pojazdu jest po zapadnięciu ciemności obowiązkowe, zaś na na terenie zabudowanym sugerowane.

Bywa, że piesi pojawiają się też na ścieżkach rowerowych – spacerują swobodnie, rozmawiają przez telefony komórkowe albo nieświadomie wchodzą w drogę cyklistom, bo mylą ją z chodnikiem.

Kilka dni temu (dokładnie 21 września) w życie weszła nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, która dała pieszym prawo przejścia przez drogę dla rowerów tylko w wyznaczonych lub sugerowanych do przejścia miejscach. Zabronione jest swobodne przechadzanie się po trasie rowerowej. Naruszenie tych zasad zagrożone jest mandatem.

Mało tego, w trakcie przechodzenia przez drogę dla rowerów zabronione zostało korzystanie z telefonów komórkowych – tak jak w przypadku przekraczania normalnej drogi przeznaczonej dla pojazdów kołowych.

Jak wyjaśnia Ministerstwo Infrastruktury - przejściem sugerowanym jest nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych. Zwykle w takich miejscach krawężnik jest obniżony, a przed nim znajduję się żółte płytki z wypustami, które ułatwiają orientację osobom niewidzącym.

- Na oznakowanym przejściu pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami, a na przejściu sugerowanym takiego pierwszeństwa nie ma – wyjaśnia różnicę nadkom. Jakubas.

* Od początku roku do 22 września na kujawsko-pomorskich drogach wydarzyły się 593 wypadki (o 31 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego), w których zginęło 79 osób (o 14 mniej), a rany odniosło 654 (o 59 więcej).
* Podczas czwartkowej akcji „Trzeźwość” w całym województwie policjanci zatrzymali 25 kierujących pod wpływem alkoholu. Wykonali też 14 tys. 544 badania trzeźwości.