Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDDKiA: kpią czy o drogę pytają?

Redakcja
red
Toruńskie węzły autostradowe: absurd goni absurd

Interwencje prezydenta miasta, marszałka województwa, wnioski, apele, rozmowy, interpelacje poselskie, nacisk mediów i wszystko jak grochem o ścianę. Absurd z oznakowaniem węzłów autostradowych wokół Torunia trwa w najlepsze. W zeszłym roku już się wydawało, że sprawa wreszcie będzie załatwiona. O, naiwności! Kilka dni temu Tomasz Okoński z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, pytany przez „Nowości” o to, kiedy węzły „Turzno”, „Lubicz” i „Czerniewice” przemianowane zostaną na „Toruń Północ”, „Toruń Wschód” i „Toruń Południe”, zaserwował nam kolejną porcję urzędniczej nowomowy: „Ze względu na szeroki zakres prowadzonych prac, obejmujących oznakowanie na obszarze całego kraju. GDDKiA nie ma możliwości podania wiążącego terminu zakończenia przedsięwzięcia”. Nawet się nie wysilił, bo cały ten wywód o „szerokim zakresie prowadzonych prac” to toczka w toczkę przepisany fragment odpowiedzi Zbigniewa Klepackiego, wiceministra infrastruktury, na interpelację posła Zbigniewa Girzyńskiego jeszcze z lata zeszłego roku!
]
Wygląda więc na to, że GDDKiA nadal będzie analizować i przez kolejne długie miesiące w pocie czoła sprawdzać, co jest lepsze: system obowiązujący na całym świecie, czy obecne dziwadło, dezorientujące dziesiątki tysięcy ludzi podróżujących A1.
Szanowni państwo z GDDKiA, a zwłaszcza wybitni analitycy z jej bydgoskiego oddziału! A może byście tak najpierw przeanalizowali swoje własne dokumenty? Sześć lat temu (!), 7 kwietnia 2009 roku, Lech Witecki, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad wydał Zarządzenie nr 10 o oznakowaniu kierunkowym dla dróg krajowych.
Paragraf 1. brzmi: „Węzły drogowe oznacza się nazwami pobliskich miast lub miejscowości posiadających istotne znaczenie gospodarcze lub komunikacyjne w szczególności tych, których liczba mieszkańców jest większa niż 100.000. Miejscowościami tymi są miasta z listy aktualnych 16 miast wojewódzkich oraz miasta z listy miast wojewódzkich z lat 1975-1998”.
Jaśniej i logiczniej już nie można. Dziecko by zrozumiało. Warto o tym dokumencie pamiętać, bo ciągłe odwlekanie uporządkowania autostradowego bałaganu wokół Torunia świadczy nie tylko o opieszałości, ale także o tym, że GDDKIA lekceważy własne regulacje.
]
A może jestem dla dyrekcji od dróg i autostrad niesprawiedliwy, sugerując, że zmiana nazw węzłów to zadanie przekraczające jej możliwości? I chyba jestem, bo w innych częściach kraju jednak daje się to przeprowadzić. W roku 2011 węzeł „Bełk” na A1 zmieniony został na „Rybnik”, a „Rowień” na „Żory”. Całkiem niedawno na A4 nic nie mówiące nikomu - poza Ślązakami - węzły „Wirek”, „Wspólna”, „Batory” i „Mikołowska” przemianowane zostały na: „Ruda Śląska”, „Zabrze Południe”, „Chorzów” i „Katowice Centrum”. W marcu na południowej obwodnicy Krakowa „Balice II” zmieniły się na „Kraków Balice”, „Mirowski” na „Kraków Bielany”, „Tyniecki” na „Kraków Tyniec”. „Sidzina” na „Kraków Skawina””, a „Zakopiański” na „Kraków Południe”. I dało się sprawę postawić z głowy na nogi. Świat się od tego nie zawalił. Tylko na terenie bydgoskiego oddziału GDDIA ciągle jeszcze się zastanawiają, czy miastem wojewódzkim powyżej 100 tysięcy mieszkańców jest Toruń, czy może jednak Turzno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!