Fundusz Poręczeń Kredytowych, który powstał w ramach Stowarzyszenia Rozwoju Powiatu Żnińskiego nie realizuje zadań, do których został powołany.
<!** Image 2 align=right alt="Image 1153" >Powołanie Funduszu Poręczeń Kredytowych przy żnińskim starostwie miało być panaceum na zmniejszenie w powiecie bezrobocia. Ponad dwa lata temu założono, że fundusz będzie poręczał kredyty tym podmiotom gospodarczym, które mają szanse na rozwój, ale nie mogą uzyskać kredytu w bankach, ponieważ nie ma im kto podżyrować pożyczki. Do dziś założeń nie udało się zrealizować. Fundusz został powołany przez Stowarzyszenie Rozwoju Powiatu Żnińskiegoi miał działać w jego strukturach. W ideę zaangażowany był także Powiatowy Urząd Pracy w Żninie.
Do pomysłu zapaliły się także gminy pałuckie, które weszły w skład komitetu programowego. Dzięki ich zaangażowaniu powstał fundusz założycielski, który obecnie wynosi 200.600 zł.
Tajemnicę niepowodzenia FPK wyjaśnia „Expressowi” Dariusz Benke, prezes stowarzyszenia i pracownik Urzędu Gminy w Janowcu Wielkopolskim. - Nie możemy nikomu poręczyć kredytu, bo zmieniły się przepisy dotyczące stowarzyszeń. Musiało odejść kilka osób, zmienił się tym samym skład zarządu. Moim zastępcą została Ewa Mrówczyńska, sekretarzem Karolina Hoppe, skarbnikiem Agnieszka Nowicka. Te zmiany musimy zarejestrować w KRS, a na to nie mamy pieniędzy. Tych z funduszu założycielskiego ruszać nam nie wolno. Mamy prawo do odsetek. Mam nadzieję, że już urosło 500, 600 zł. Taka kwota pozwoli nam na opłatę sądową- mówi D. Benke.
Jedynym bankiem, który odpowiedział na ofertę funduszu w sprawie poręczeń jest PKO BP przy ulicy Żytniej w Żninie.
- Zainteresowanie poręczeniami jest spore, ale w tej chwili jeszcze nie udzielamy pożyczek poręczonych przez żniński fundusz - powiedział „Expressowi” Przemysław Świtała, dyrektor PKO BP.