Flagi na ulice - Toruń wita prezydentów

Ciekawostek nie brakowało: śniadanie w porze obiadu, funkcjonariusze BOR w hotelowej kuchni, skrzyżowania obstawione przez policję. Przyjazd prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa niewątpliwie był najważniejszą wizytą głowy państwa w naszym regionie od czasu pielgrzymki Jana Pawła II.

<!** Image 2 align=right alt="Image 64620" sub="Doktorat honoris causa wręczył prezydentowi Adamkusowi rektor UMK, prof. Andrzej Jamiołkowski / Zdjęcia: Adam Zakrzewski">Valdasowi Adamkusowi towarzyszył prezydent Polski Lech Kaczyński. Panowie osobnymi samolotami przylecieli w poniedziałek około godziny 10 na lotnisko w Bydgoszczy. Tu uformowano kolumnę samochodową. Prezydenci przez Bydgoszcz i Złąwieś Wielką ruszyli do Torunia. Każde skrzyżowanie było obstawione przez policjantów. Nie obyło się bez korków.

Transparenty w auli

W Toruniu, w auli Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, prezydent Adamkus odebrał doktorat honoris causa. Toruński uniwersytet docenił jego zasługi w budowaniu relacji polsko-litewskich i w ochronie środowiska. 81-letni prezydent Adamkus zaprezentował świetną formę. Za doktorat dziękował w języku polskim.

W auli nie obyło się bez zgrzytu. Grupa studentów rozwinęła transparenty z napisami: „Bojkotujcie wybory”, „Nie chcemy być mięsem armatnim dla USA” i „Precz z fundamentalizmem katolickim”.

- W Polsce występuje takie zjawisko, tylko nie wiem, czy wśród gości zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie. To chyba jest nieporozumienie - skomentował ostatnie z haseł prezydent Lech Kaczyński.

Z auli prezydenci przejechali do Ratusza Staromiejskiego. Na Rynku Staromiejskim podeszli do mieszkańców. Oczywiście w towarzystwie funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.

W Sali Królewskiej ratusza zostali podjęci śniadaniem. Gospodarzem był prezydent Torunia Michał Zaleski. Dania przygotował słynący z nieprzeciętnej kuchni hotel „Mercure Helios”.

Na śniadanie przygotowywano borowiki w śmietanie podawane vol-au-vents, czyli w cieście francuskim. Był także sandacz w sosie piernikowym z dodatkami. Na deser - tulipan czekoladowy z sosem adwokatowym.

<!** reklama left>BOR sprawdził warunki, w których były przygotowywane posiłki. Cała wizyta odbywała się oczywiście zgodnie z zasadami protokołu dyplomatycznego. Dlatego, chociaż była pora obiadu, prezydenci zjedli śniadanie. Zgodnie z protokołem, zostały też wyznaczone miejsca dla gości w czasie poszczególnych uroczystości odbywających się podczas wizyty. Protokół określił też sposób wywieszania flag na ulicach Torunia. Polska, jako flaga gospodarza, zawisła w środku, po prawej litewska, czyli gości, a po lewej unijna.

W ratuszu prezydenci mieli też czas na rozmowę w cztery oczy. Trwała pół godziny. Dotyczyła spraw międzynarodowych, przede wszystkim bezpieczeństwa energetycznego obu państw.

Żadnych pytań!

To, między innymi, propozycja budowy alternatywnego do rosyjskiego transferu ropy naftowej z Kazachstanu. Polska i Litwa oraz Łotwa i Estonia chcą budować elektrownię Ignalin II na Litwie.

- Gdyby relacje w Europie były takie, jak między Polską a Litwą, mielibyśmy znacznie mniej problemów - stwierdzili w Toruniu prezydenci obu państw.

O efektach rozmów prezydenci poinformowali na specjalnym spotkaniu. Wygłosili jedynie oświadczenia. Organizatorzy zastrzegli, że nie można prezydentom zadawać pytań.

Ale też czas gonił prezydentów. W tym momencie było prawie godzinne opóźnienie. A była jeszcze uroczystość w Dworze Artusa, kilka tygodni wcześniej budząca wielkie kontrowersje. A to za sprawą grupy pięciu radnych, którzy uznali, że prezydent Lech Kaczyński jest niegodny „Kluczy do Bram Miasta Torunia”, jednego z najważniejszych wyróżnień miejskich. Mówiło się nawet, że urażony nie będzie już uczestniczył w tej części wizyty. Ostatecznie obaj prezydenci odebrali wyróżnienie.

- Pamiętamy o litewskich korzeniach Jagiellonów, dzięki którym Toruń w 1506 roku uzyskał status miasta królewskiego - mówił w Dworze Artusa prezydent Torunia Michał Zaleski.

Valdas Adamkus zrewanżował się władzom Torunia obrazem prezentującym Wilno.

- Niech ta cząstka Wilna pozostanie w Toruniu - stwierdził prezydent Litwy. - W mieście o tak wielkiej tradycji uczyniliśmy jeszcze jeden krok w kierunku bliższej współpracy.

Prezydent Lech Kaczyński podkreślał, między innymi, wileńskie korzenie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Kadrę toruńskiej uczelni tworzonej w 1945 roku stanowili naukowcy pracujący wcześniej na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, dziś stolicy Litwy.

Obaj prezydenci wskazywali też na swoje bliskie kontakty, nie tylko oficjalne. Prezydent Kaczyński podkreślał, że często gości w Wilnie. Jako niezwykle ważny gest ocenił udział prezydenta Adamkusa w niedawnej inauguracji nowego roku szkolnego w polskiej szkole na Litwie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 64620" sub="Na rynku litewski gość miał chwilę, by przywitać się z mieszkańcami Torunia / Zdjęcia: Adam Zakrzewski">Po uroczystości w Dworze Artusa Lech Kaczyński opuścił Toruń. Prezydent Adamkus miał zaś czas na zwiedzanie Torunia. A raczej chwilę, by wstąpić do katedry Świętych Janów i Domu Kopernika. Oprowadzali go proboszcz parafii katedralnej, ksiądz prałat Marek Rumiński oraz historyk dr Michał Targoński.

Konsulat już działa

Efekt wizyty prezydenta Adamkusa ma być konkretny. Będzie nim Dom Polsko-Litewski przy ul. Piekary. Prezydent Adamkus wmurował kamień węgielny pod ten budynek.

Jest też w Toruniu inny litewski ślad. To Konsulat Honorowy Litwy. Jego oficjalne otwarcie było ostatnim punktem wizyty prezydenta Adamkusa. Potem było już mniej oficjalnie. Była okazja do towarzyskich rozmów. I skosztowania litewskich dań, choćby blinów i cepelinów.