Wiodący fiński dziennik "Helsingin Sanomat" opublikował w środę wyniki najnowszego pomiaru opinii publicznej w kwestii przystąpienia Finlandii do NATO. Za wejściem do Sojuszu opowiedziało się 61 proc. badanych, przeciw było 16 proc., a 23. proc. nie wyraziło swojego zdania.
Gazeta zauważa, że nigdy wcześniej, w pomiarach publikowanych przez ten dziennik od 20 lat, poparcie dla akcesji do NATO nie było tak wysokie. W poprzednim pomiarze, którego wyniki opublikowano 23 marca, aprobatę dla przystąpienia Finlandii do Sojuszu wyraziło 54 proc. badanych, a sprzeciw - 21 proc. Co prawda, oba pomiary wykonane były inną metodą (poprzednie wywiadem telefonicznym, obecne - ankietą internetową), ale gazeta podkreśla, że wzrost poparcia jest zauważalny.

"Helsingin Sanomat" dodaje, że poparcie wzrosło we wszystkich grupach społecznych, choć widoczna jest wyraźna różnica między mężczyznami i kobietami w tej kwestii. Przystąpienie do NATO popiera 72 procent mężczyzn i 50 procent badanych kobiet. Silniejsze poparcie obserwowane jest w pokoleniach starszych. Młodsi Finowie są bardziej powściągliwi, choć i w tej grupie przeważają zwolennicy takiego kroku.
Na początku marca inny fiński dziennik - "Iltalehti" - donosił, że Finlandia oraz Szwecja zabiegają w Stanach Zjednoczonych o status głównego sojusznika spoza NATO (MNNA - ang. Major Non-Nato Ally).
Status MNNA opiera się na prawie amerykańskim. Państwo, które je posiada, staje się sojusznikiem USA w polityce bezpieczeństwa, chociaż status ten nie obejmuje prawnej gwarancji bezpieczeństwa, takiej jak art. 5 w ramach NATO.
W ramach statusu MNNA Finlandia i Szwecja mogłyby kupować od Stanów Zjednoczonych najnowocześniejsze uzbrojenie, a Waszyngton da militarną gwarancję bezpieczeństwa.
Według "Iltalehti" fiński minister obrony Antti Kaikkonen negocjuje już z USA m.in. zamówienia na broń oraz warunki współpracy wywiadowczej. Finlandia prawdopodobnie kupi m.in. rakiety przeciwlotnicze Patriot.
Źródło: hs.fi
